Premier Ukrainy podał się do dymisji. Czy to przełom?
Wtorek może okazać się decydującym dniem dla sytuacji na Ukrainie. Zebrała się Rada Najwyższa tego kraju. Jej decyzje mogą ukierunkować wydarzenia polityczne u naszych wschodnich sąsiadów.
2014-01-28, 10:11
Posłuchaj
Posiedzenie ukraińskiego parlamentu rozpoczęło się od dymisji premiera Mykoły Azarowa. Jakie decyzje mogą podjąć deputowani i jakie mogą być tego konsekwencje zastanawiali się w programie radiowej Trójki "Komentatorzy" Bogusław Chrabota - Redaktor Naczelny "Rzeczpospolitej" i Roman Niemirski z "Gazety Wyborczej".
Bogusław Chrabota nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z historycznym wydarzeniem, ale możliwe są dwa scenariusze - dymisja rządu i odwołanie tak zwanych „ustaw dyktatorskich” lub zwarcie sił przez Partię Regionów i uchwalenie stanu wyjątkowego. – Wszyscy Ci, którzy uznają, że widzą przyszłość Ukrainy, nawet w kontekście 24 godzin i to z Warszawy, odrobinę przesadzają. Nie wiadomo, co się wydarzy – mówi Chrabota.
Roman Niemirski komentator „Gazety Wyborczej” przyznaje, że może to być historyczny dzień na Ukrainie, ale zależy to od tego, czy Rada Najwyższa zdecyduje się na odwołanie "dyktatorskich ustaw”, które ograniczają prawa obywatelskie, w tym do zgromadzeń, a także czy zostanie wprowadzona amnestia. – Gdyby tak się stało, to byłoby pierwsze, wielkie ustępstwo obozu władzy pod naciskiem opozycji w czasie rządów Wiktora Janukowycza – podkreśla Niemirski.
Według Chraboty, odwołanie premiera Azarowa i możliwe inne ustępstwa wobec opozycji nie wpłyną jednak na zmianę postaw Majdanu. - Ludzie domagają się przedterminowych wyborów parlamentarnych i prezydenckich i to jest powszechne oczekiwanie w szeregu zrewoltowanych ośrodków. Wszystkie kroki, które są wyobrażalne w perspektywie Rady Najwyższej mają się nijak do tego, co ludzi naprawdę interesuje. A ich interesuje wymiana władzy – mówi Chrabota. Jego zdaniem Majdan będzie jeszcze długo trwać.
REKLAMA
Niemirski podkreśla, że stanowisko Rady Najwyższej nie jest najważniejsze. Jego zdaniem, opozycja mogłaby uzyskać większość w parlamencie przeciągając na swoją stronę posłów Partii Regionów. Według dziennikarza, kluczem do rozwiązania problemów jest prezydent, bo od 2004 roku, po zmianie ustroju kraju, to właśnie on ma największy wpływ na politykę. Dziś, ośrodek władzy jest w gabinecie Janukowycza, a nie na sali plenarnej Rady Najwyższej – zauważa Niemirski.
Chrabota zwraca uwagę na związek między sytuacją ekonomiczną i polityczną na Ukrainie. Jego zdaniem, kraj ten czy zrewoltowany, czy niepodległy musi dostać zastrzyk ekonomiczny od Europy. -Dzisiaj wyciągnięcie Ukrainy z kłopotów polega na zbudowaniu planu ekonomicznego dla tego kraju-podsumowuje komentator z „Rzeczpospolitej”.
Rozmawiał Krystian Hanke
iz
REKLAMA
REKLAMA