Co dalej z Ukrainą? Putin przyleciał do Brukseli
W stolicy Belgii rozpoczął się szczyt Unia Europejska-Rosja. Główny tematem rozmów będzie napięta sytuacja na Ukrainie.
2014-01-28, 15:58
Posłuchaj
W przeciwieństwie do poprzednich szczytów, ten będzie krótki - zamiast dwudniowego spotkania i wspólnej kolacji, rozmowy zaplanowano na dwie i pół godziny. Tak zdecydowała Unia Europejska, która ma za złe Moskwie, że wywiera presję na Ukrainę, by ta nie zacieśniała współpracy z Brukselą.
Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>
Jeśli wierzyć dyplomatom i urzędnikom w stolicy Belgii, unijni liderzy - Herman Van Rompuy i Jose Barroso - mają we wtorek powiedzieć prezydentowi Władimirowi Putinowi, że to Rosja doprowadziła do kryzysu na Ukrainie. Wiele osób zadaje sobie pytanie, czy głos zabrzmi równie mocno na wspólnej konferencji prasowej.
Ukraina: dymisja premiera i zmiany w prawie [relacja na żywo] >>>
REKLAMA
Ekspert brukselskiego Centrum Studiów nad Polityką Europejską, Michael Emerson studzi oczekiwania. - Dla Rosji ta sytuacja jest wyjątkowa. Kilka miesięcy temu to ona wygrała pojedynek z Unią Europejską o Ukrainę, teraz wydaje się, że ją traci i górą jest Wspólnota. Te rozmowy nie będą łatwe. Ale spodziewam się, że padną jedynie oświadczenia mówiące o nadziei na pokojowe rozwiązanie kryzysu, koniec, kropka - skomentował w rozmowie z Polskim Radiem brukselski ekspert.
FILM. Kijowskie barykady o dymisji Azarowa: to za mało, protesty nie ustaną
Źródło: TVN24/x-news
W Brukseli można usłyszeć, że trudno oczekiwać, by krytyczne uwagi europejskich liderów zmieniły sposób prowadzenia przez Rosję polityki zagranicznej. Nie należy się też spodziewać stanowczych kroków i na przykład zamrożenia przez Unię relacji z Rosją. Na razie kontakty są ograniczone i najgorsze w ostatnich latach. A gorące tematy z przeszłości jak energia, handel czy wizy teraz mogą zejść na plan dalszy.
REKLAMA
Protesty na Ukrainie
Na Ukrainie wciąż niespokojnie. Manifestacje zwolenników integracji europejskiej, trwające od listopada, z czasem przekształciły się w wystąpienia antyrządowe. Protesty zaostrzyły się, kiedy 16 stycznia zdominowany przez prezydencką Partię Regionów parlament znacznie ograniczył prawo obywateli do demonstracji.
FILM. Na Ukrainie specjalna sesja Rady Najwyższej
Źródło: ENEX/x-news
22 stycznia, w dniu święta państwowego Jedności Ukrainy, podczas starć z milicją padły pierwsze strzały. W wyniku zamieszek w Kijowie zginęło dotychczas sześć osób - podała opozycja.
REKLAMA
We wtorek podczas nadzwyczajnej sesji parlamentu do dymisji podał się Mykoła Azarow. Natomiast do kosza trafiły przyjęte w połowie stycznia antydemokratyczne ustawy.
REKLAMA