Warszawa: pijany kierowca wjechał w przystanek autobusowy. Są ranni
Pięć osób zostało rannych po tym, jak w czwartek przed godz. 18 pijany kierowca wjechał w przystanek przy pl. Szembeka na warszawskim Grochowie.
2014-01-30, 20:45
Posłuchaj
Młodszy inspektor Piotr Jakubczak z Komendy Stołecznej Policji powiedział, że kierowca poruszał się środkowym pasem. Nagle stracił panowanie nad autem, wpadł w poślizg i lewym bokiem uderzył w tył autobusu. Następnie osobowy opel wjechał na przystanek, gdzie potracił pięciu pieszych.
Na miejsce przyjechały trzy zespoły medyczne. Cztery osoby zostały opatrzone i zwolnione do domu. Piąty poszkodowany musiał zostać zawieziony do szpitala, jednak jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Radio Kierowców - zobacz serwis specjalny >>>
44-letni kierowca samochodu miał w wydychanym powietrzu prawie dwa promile alkoholu. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że najprawdopodobniej sprawca wypadku próbował uciec. Został jednak powstrzymany przez jednego ze świadków zdarzenia.
REKLAMA
Zgodnie z obowiązującymi przepisami za jazdę po spożyciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat.
Źródło: TVN24/x-news
REKLAMA
IAR/PAP/aj
REKLAMA