Przewodniczący SLD Leszek Miller zaatakowany w Sieradzu
Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem w Sieradzu. Do byłego premiera podszedł mężczyzna i uderzył go plastikową torbą, z której wylała się nieznana ciecz.
2014-01-31, 22:04
Zaraz po ataku mężczyzna uciekł. Działacze Sojuszu złożyli w tej sprawie doniesienie na policję. Nie wykluczają, że wystąpią o ochronę osobistą dla Leszka Millera.
Według relacji rzecznika SLD Dariusza Jońskiego, Miller - wraz z innymi politykami SLD - uczestniczył w Sieradzu w koncercie muzyki poważnej. Po zakończeniu koncertu został nagle zaatakowany przez około 60-letniego mężczyznę, który uderzył b. premiera w tył głowy foliową torebką napełnioną nieznaną substancją, wykrzykując przy tym coś niezrozumiałego.
- Uderzenie było tak mocne, że torba się rozerwała, a substancja o bardzo nieprzyjemnym zapachu oblała premiera - powiedział Joński.
Po zdarzeniu lider SLD wrócił do domu, a jego partyjni koledzy złożyli sieradzkiej policji doniesienie o naruszeniu nietykalności cielesnej. Joński wyraził nadzieję, że sprawca ataku zostanie zatrzymany, tym bardziej, że było wielu świadków tego incydentu a lokalne media nagrywały wizytę Millera w Sieradzu.
REKLAMA
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
mc
REKLAMA