Nie żyje Philip Seymour Hoffman. De Niro: kolejny stracony talent
Śmierć amerykańskiego aktora wstrząsnęła filmowym światem. Fani i sąsiedzi Hoffmana palą znicze i składają kwiaty przed jego nowojorskim mieszkaniem.
2014-02-04, 07:01
Posłuchaj
- To był skromny, uroczy człowiek. Spotykaliśmy się w szkole do której chodzą jego i moje dzieci - mówi sąsiadka Hoffmana, który mieszkał w artystycznej dzielnicy Nowego Jorku, Greenwich Village.
- To szok i smutek. Kolejny stracony talent - powiedział aktor Robert De Niro.
Philip Seymour Hoffman został znaleziony w niedzielę martwy w swym apartamencie. Miał 46 lat.
<<<Zmarł zdobywca Oscara Philip Seymour Hoffman. Przedawkował narkotyki?>>>
REKLAMA
Przegrał walkę z narkotykami i alkoholem?
Jak poinformowali anonimowi przedstawiciele policji, aktor został znaleziony na podłodze w łazience ze strzykawką w ramieniu. W jego mieszkaniu, oprócz 50 torebek po heroinie znaleziono całą aptekę lekarstw - środków przeciwbólowych, antydepresantów, leków uspokajających. Policja prowadzi dochodzenie. Lekarstwa były przepisywane przez lekarzy u których leczył się Hoffman.
Heroina zaś, od której amerykański aktor był uzależniony, jest jednym z najgroźniejszych i najtańszych narkotyków w Stanach Zjednoczonych. Z informacji federalnego Biura do badań uzależnień, wynika, że każdego roku sięga po nią ponad 600 tysięcy Amerykanów. A jej przedawkowanie jest najczęstszą przyczyna śmierci u ludzi uzależnionych od narkotyków.
Laureat Oscara i Złotych Globów
Rodzina aktora oświadczyła, że "jest zdruzgotana" wiadomością o jego "nagłej i tragicznej śmierci". Philip Seymour Hoffman zostawił swą partnerkę życiową Mimi O'Donnell, z którą był 15 lat, i troje dzieci.
Hoffman to laureat Oscara i Złotych Globów za film "Capote", gdzie wcielił się w tytułową rolę pisarza Trumana Capote'a. Na dużym ekranie zadebiutował w 1991 roku drugoplanową rolą w obrazie "Zapach kobiety".
REKLAMA
CNN Newsource/x-news
IAR,PAP,kh
REKLAMA