Zamach terrorystyczny na Ukrainie? Służby wzmacniają czujność!

Jednostki antyterrorystyczne Ukrainy postawione w stan gotowości. To odpowiedź na groźby dotyczące ataków na elektrownie atomowe, lotniska, gazociągi oraz ropociągi.

2014-02-09, 20:26

Zamach terrorystyczny na Ukrainie? Służby wzmacniają czujność!

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) podwyższyła gotowość antyterrorystyczną w całym kraju - podało centrum prasowe tych służb.
Wśród uzasadnień wymieniono między innymi piątkowy incydent w samolocie z Charkowa do Stambułu. Pijany Ukrainiec próbował zmusić załogę do zawrócenia do Soczi, gdzie trwała ceremonia otwarcia zimowych igrzysk olimpijskich. Krewkiego pasażera po kilkudziesięciu minutach udało się uspokoić.


Na amatorskim filmie, nakręconym telefonem komórkowym, widać pasażerów samolotu, którzy przeżyli chwile grozy (źródło: CNN Newsource/x-news)

SBU twierdzi, że człowiek ten groził zdetonowaniem bomby i domagał się uwolnienia ukraińskich więźniów politycznych. - Chciał, by samolot został zawrócony do Soczi, gdzie - jak powiedział - znajdują się Putin i Janukowycz, którzy mają na rękach krew - głosi komunikat.
Służby zapewniają, że działania funkcjonariuszy "mają na celu wyłącznie zapewnienie bezpieczeństwa obywateli i niedopuszczenie do bezprawnej działalności prowadzonej w celach terrorystycznych".
Przed aktem terrorystycznym przygotowywanym przez radykalne ugrupowania prawicowe ostrzegł w piątek p.o. ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Witalij Zacharczenko. Sugerował, że do zamachu może dojść w dniu otwarcia igrzysk w Soczi.

Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>

REKLAMA

Obie strony ukraińskiego konfliktu wzajemnie oskarżają się o łamanie prawa. Władze twierdzą, że demonstrujący to ekstremiści zagrażający bezpieczeństwu kraju. - Musimy powiedzieć "nie" ekstremizmowi i radykalizmowi, sianiu nienawiści w społeczeństwie. Ich źródłem jest walka polityczna. Walka o władzę w naszym kraju - mówił kilka dni temu prezydent Wiktor Janukowycz.

Podobne opinie można usłyszeć w Moskwie. Doradca prezydenta Władimira Putina Siergiej Głaziew uważa, że Janukowycz nie ma innego wyjścia jak użycie siły, bo inaczej straci władzę na rzecz ekstremistów i puczystów. Kremlowski doradca oskarżył USA o finansowanie bojówek i wspieranie próby obalenia konstytucyjnych władz. Głaziew przestrzegał przed wojną domową i rozpadem państwa.

Prowokacja na Majdanie: bomba w paczce z lekami >>>
Protesty na Ukrainie rozpoczęły się pod koniec listopada. Początkowo na ulice wyszli ci, którym nie podobała się decyzja władz o wycofaniu się z negocjacji z Unią Europejską. Kiedy przeciwko protestującym zaczęto używać siły, ich demonstracje przerodziły się w akcje antyrządowe. Doprowadziły one do dymisji rządu premiera Mykoły Azarowa. Znajdujący się na Majdanie Niepodległości w Kijowie Ukraińcy domagają się także ustąpienia prezydenta Wiktora Janukowycza.

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach

REKLAMA

IAR/PAP/asop

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej