Akt oskarżenia ws. oświadczeń majątkowych Sławomira Nowaka
Byłemu ministrowi transportu grozi do trzech lat więzienia. Prokuratura zarzuca mu złożenie pięciu nieprawdziwych oświadczeń majątkowych.
2014-02-12, 13:55
Posłuchaj
Prokuratura sporządziła akt oskarżenia przeciwko Sławomirowi Nowakowi i jeszcze w środę prześle go do Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Chodzi o zeznania składane w latach 2011-13, w których polityk Platformy Obywatelskiej miał nie uwzględnić mienia ruchomego o łącznej wartości przekraczającej 10 tysięcy złotych. Nowak pominął w nich między innymi cenne zegarki.
O zegarkach Sławomira Nowaka pierwszy napisał tygodnik "Wprost". Nowak powiedział wtedy, że zegarkami wymienia się z kolegą. Po tej publikacji uzupełnił jednak oświadczenie.
W maju 2013 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła w tej sprawie śledztwo. Zawiadomienie złożył poseł Solidarnej Polski Andrzej Romanek. W listopadzie, gdy prokuratura zapowiedziała, że postawi zarzuty, Nowak zrezygnował z funkcji ministra transportu i zrzekł się immunitetu poselskiego. Polityk twierdzi, że jest niewinny.
Biegli wyliczyli, że zegarek, który nie był uwzględniony w zeznaniu majątkowym wart jest co najmniej 17 tys. zł. Minister wyjaśnił, że był to prezent od rodziny.
REKLAMA
Oprócz sprawy zegarka badano też nieujawnienie w oświadczeniu majątkowym leasingowania samochodu volvo. Prokuratura uznała jednak, że pojazd - jako własność banku - nie musiał być wpisany do oświadczenia majątkowego.
W listopadzie ubiegłego roku Sławomir Nowak zrzekł się immunitetu i zrezygnował z funkcji ministra transportu. Premier Donald Tusk ją przyjął, mówiąc, że liczy na szybkie wyjaśnienie sprawy i powrót polityka do rządu.
Były minister transportu usłyszał zarzuty w tej sprawie 9 stycznia. Przekonywał, że jest niewinny i dowiedzie tego. Podczas przesłuchania w prokuraturze odmówił składania wyjaśnień.
Za złożenie nieprawdziwego oświadczenia majątkowego osoby publiczne odpowiadają tak jak za fałszywe zeznania – zgodnie z Kodeksem karnym grozi za to do 3 lat więzienia.
REKLAMA
IAR, bk
REKLAMA