"To był największy twardziel Rzeczpospolitej"
Tak o Zbigniewie Romaszewskim mówi Paweł Badzio, prezes Stowarzyszenia Podziemnego Radia Solidarność.
2014-02-13, 23:29
Posłuchaj
- To on w stanie wojennym wymyślił i stworzył podziemne "Radio Solidarność", które stało się później wzorem dla innych ośrodków opozycyjnych - wspomina działalność Zbigniewa Romaszewskiego były działacz opozycji w rozmowie z Informacyjną Agencja Radiową. - Emitowaliśmy audycje z nadajników radiowych, które były nie do namierzenia przez Służbę Bezpieczeństwa. To radio przez cały stan wojenny i później, aż do wyborów 4 czerwca 1989 roku, towarzyszyło działalności opozycyjnej.
Paweł Badzio podkreśla, że Zbigniew Romaszewski był i pozostanie dla wszystkich ludzi związanych z podziemnym radiem wzorem do naśladowania. - Podziwialiśmy go za niesamowitą uczciwość. On wyznaczał dla nas standardy, nie tylko polityczne, ale przede wszystkim przyzwoitości - dodawał.
Posłuchai audycji podziemnego "Radia Solidarność" w serwisie o stanie wojennym>>>
REKLAMA
- Był wielkim Polakiem i wielkim obrońcą praw człowieka. Tak zmarłego senatora wspomina Andrzej Mietkowski, działacz opozycji w czasach PRL, a teraz dyrektor portalu internetowego Polskiego Radia.
Andrzej Mietkowski poznał Zbigniewa Romaszewskiego w połowie lat siedemdziesiątych, współpracował z nim w ramach Komitetu Obrony Robotników. - Jego działalność w Biurze Interwencji KOR-u, to była niezwykle ważna rzecz, wyszukiwanie ludzi prześladowanych i zapewnianie im wsparcia moralnego, prawnego i finansowego - mówi Mietkowski. - Dla niego nie było uprzedzeń politycznych czy innych. Kiedy widział, że ktoś potrzebuje pomocy, że prawa człowieka są łamane, to po prostu brał się do roboty - podkreśla.
- Takich ludzi jak Zbigniew Romaszewski, we współczesnej polityce już nie ma - uważa były działacz podziemnego "Radia Solidarność" Michał Chodurski . - On wciąż pozostał takim jakim był dawniej, niezłomnym, uczciwym i bezkompromisowym. W pewnym sensie nie przystawał do obecnej rzeczywistości w polskiej polityce i to było w nim niezwykłe i godne podziwu - dodaje.
REKLAMA
Historyk, profesor Andrzej Paczkowski w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową przypomniał początki działalności opozycyjnej Zbigniewa Romaszewskiego, sięgające lat siedemdziesiątych. - Już wtedy robił wielkie rzeczy - mówił historyk. - Obronie prześladowanych Zbigniew Romaszewski poświęcał się w PRL-u bez reszty - dodał profesor Paczkowski. Polegało to, między innymi na tym, że udzielał pomocy rodzinom prześladowanych, ale też dokumentował te prześladowania, jednym słowem patrzył władzy komunistycznej na ręce, żeby władza wiedziała, że ktoś się tym zajmuje, pilnuje i podnosi krzyk, jeżeli dzieje się coś złego - podkreśla historyk.
Zobacz wypowiedzi Zbigniewa Romaszewskiego w Radiach Wolności>>>
mc
REKLAMA
REKLAMA