Spotkania rodzin z obu Korei. Niektórzy nie widzieli bliskich przez ponad 60 lat
W Korei Północnej rozpoczęła się kolejna tura spotkań rodzin rozdzielonych po wojnie koreańskiej.
2014-02-20, 06:50
Posłuchaj
Na północ wyjechało 140 Koreańczyków z południa. Pośród nich są 82 osoby, które po raz pierwszy od dziesięcioleci zobaczą swoich bliskich z północy.
Spotkania odbywają się w kurorcie na Górze Kumgang, po północnokoreańskiej stronie granicy. Bierze w nich udział 180 obywateli Korei Północnej .
W niedzielę rozpocznie się kolejna tura spotkań, która potrwa do wtorku. Weźmie w niej udział łącznie 450 osób. Program spotkań rodzin rozdzielonych po wojnie koreańskiej zainicjowano w 2000 roku.
>>> Łamanie praw człowieka w Korei Północnej. Chiny krytykują raport ONZ >>>
O sytuacji na Półwyspie Koreańskim - tu czytaj więcej>>>
Był to jeden z wymiernych efektów szczytu koreańskiego.
Do tej pory w spotkaniach wzięło udział ponad 21000 osób. Chęć uczestnictwa deklaruje jednak znacznie więcej. Ze względu na napiętą sytuację między obydwoma Koreami na razie nie ma jednak szans na częstsze spotkania.
REKLAMA
Prześladowanie narodu
Na początku tygodnia specjalna komisja ONZ opublikowała raport o łamaniu praw człowieka w Korei Płn. Z zebranych przez nią relacji świadków wynika m.in., że w północnokoreańskich aresztach na porządku dziennym są publiczne egzekucje, tortury i głodzenie osadzonych, a za najdrobniejsze wykroczenia grożą drakońskie kary.
ONZ zwraca też uwagę na rozbudowany w Korei Płn. system obozów pracy, w których także dochodzi do rażących przypadków łamania praw człowieka. CNN Newsource/x-news
Według tej organizacji mogą tam funkcjonować cztery takie obozy, jednak ich liczba może być większa, szczególnie, że w przeszłości funkcjonowało 12 takich ośrodków. Szacuje się, że przebywa w nich od 80 tysięcy do 100 tysięcy osób. Z innych informacji wynika, że przetrzymywanych może być nawet 130 tysięcy osób.
>>> Amerykański sekretarz stanu liczy, że Pekin wpłynie na Koreę Północną w sprawie zakończenia programu jądrowego >>>
ONZ oskarża także najwyższe władze Korei Płn. o instrumentalne wykorzystywanie klęski głodu do zastraszania i kontrolowania społeczeństwa.
Jeszcze przed publikacją raportu Pjongjang oświadczył, że "kategorycznie i całkowicie" odrzuca wnioski oenzetowskiego raportu.
pp/IAR
REKLAMA
REKLAMA