PE uchylił immunitet europosłowi Cymańskiemu
Polityk przekroczył dozwoloną prędkość podczas jazdy samochodem w Polsce, w czerwcu zeszłego roku.
2014-02-25, 13:38
Posłuchaj
Z wnioskiem o uchylenie immunitetu wystąpił Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Sprawa trafiła do Prokuratury Generalnej, a następnie do Parlamentu Europejskiego.
Cymański miał przekroczyć dopuszczalną prędkość o około 30 km/h. Należący do europosła samochód został zarejestrowany przez fotoradar. Polityk przyznał wówczas, że to nie on prowadził samochód w chwili popełnienia wykroczenia, ale odmówił wskazania kierowcy. Wyraził też zgodę na przyjęcie mandatu.
Komentując wtorkową decyzję PE europoseł powiedział, że dobrze się stało, bo zabiegał o taki rozwój wydarzeń. Jak tłumaczył - sam nie mógł się zrzec immunitetu. Jednak według niego, sprawa jest kuriozalna. Cymański przypomina, że "jak każdy obywatel” poddał się procedurze, podpisał zgodę na mandat w wysokości 300 złotych, wysłał go do ITD. Jednak zamiast mandatu otrzymał wniosek z prokuratury o uchylenie immunitetu z całą kosztowną i długotrwałą procedurą.
To już kolejny przypadek uchylenia immunitetu politykowi "Solidarnej Polski” za przekroczenie prędkości. Wcześniej podobne problemy miał Jacek Kurski.
REKLAMA
Kurski bez immunitetu >>> czytaj więcej
IAR/iz
REKLAMA