Kijów: Kerry w miejscu starć protestujących z milicją

2014-03-04, 22:30

Kijów: Kerry w miejscu starć protestujących z milicją

To było wielkie zaskoczenie. Po południu amerykański sekretarz stanu zjawił się na ulicy Instytucką w centrum Kijowa. To właśnie tu - podczas zamieszek z milicją - zginęło najwięcej demonstrantów. Dla mieszkańców stolicy Ukrainy to wyjątkowe miejsce.

Codziennie tu przychodzą. Zapalają znicze. Kładą świeże kwiaty. Wydaje się, że pamięć o ofiarach jest bardzo żywa. W starciach z milicją zginęło prawie 100 osób. Większość z nich od ran postrzałowych. Liderzy Majdanu wielokrotnie mówili o snajperach, którzy strzelali tak, by zabić. Celowali w głowy, serce.

(źródło: BE RTL TVI/x-news)

John Kerry, który jest w Kijowie po rundzie politycznych spotkań - przyjechał na ul. Instytucją.  Przeszedł wzdłuż ulicy. Postawił znicz, przeżegnał się i przez chwilę milczał.
Amerykański gość rozmawiał ze spotkanymi mieszkańcami Kijowa. Niektórzy z nich byli zupełnie zaskoczeni. Nie wiedzieli bowiem, z kim rozmawiają.
Zapytany przez jedną z osób, czy Stany Zjednoczone pomogą Ukrainie, odparł: - Postaramy się zrobić wszystko, co możliwe. Poważnie nad tym pracujemy.

Amerykańska pomoc dla Ukrainy: miliard dolarów>>>

W pewnym momencie do Kerry'ego podeszła starsza pani, która opowiedziała mu o ukraińskiej rewolucji i o Wiktorze Janukowyczu, który uciekł z kraju. - On nas biednych nie rozumiał i nie słuchał. Ludzie nie wytrzymali i musieli wyjść na ulicę. To wszystko jego wina - oznajmiła.

(źródło:CNN Newsource/x-news)

Przez trzy miesiące Ukraińcy domagali się zmiany władz w swoim kraju. Codziennie tysiące z nich wychodziło na Majdan w centrum Kijowa, by zademonstrować swój sprzeciw wobec rządów ekipy Wiktora Janukowycza. Przełom nastąpił w lutym tuż po podpisaniu porozumienia przez liderów opozycji z ówczesnym prezydentem. Uzgodniono wtedy: powrót do konstytucji z 2004 roku, przyspieszone wybory prezydenckie oraz powołanie rządu jedności narodowej.

Kilka godzin po podpisaniu dokumentu Janukowycz uciekł z Kijowa. Jest ścigany listem gończym za doprowadzenie do rozlewu krwi na ulicach stolicy kraju. Schronienie znalazł w Rosji. Janukowycz utrzymuje, że nadal jest prezydentem Ukrainy a władzę w kraju przejęli rewolucjoniści. Podobnego zdania jest Kreml. Większość państw Zachodu uznała nowe władze Ukrainy.

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny  >>>

PAP/asop

''

Polecane

Wróć do strony głównej