Polscy himalaiści ewakuowani spod Nanga Parbat

Michał Obrycki i Paweł Dunaj są znoszeni z bazy do pobliskiej miejscowości Tarashing. Tam czeka na nich samochód terenowy, którym zostaną przewiezieni do szpitala.

2014-03-11, 13:48

Polscy himalaiści ewakuowani spod Nanga Parbat
Nanga Parbat. Foto: Svy123/Wikimedia Commons/CC

Posłuchaj

Polscy himalaiści ewakuowani spod Nanga Parbat. Relacja Pawła Pawlicy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Himalaistów nie mógł ewakuować śmigłowiec. Start uniemożliwiała mu śnieżyca i silny wiatr.
Dwóch uczestników wyprawy "Nanga Dream” zostało porwanych w poniedziałek przez lawinę. Stało sie to, gdy szli z bazy do pierwszego obozu na wysokości około 5 tysięcy metrów nad poziomem morza.
Michał Obrycki i Paweł Dunaj spadali prawie 500 metrów. Mimo, że upadek wyglądał bardzo groźnie, skończyło się na lekkich obrażeniach. Obrycki ma najprawdopodobniej złamany nos oraz rany łydki, w którą wbił mu się rak. Dunaj ma złamana ręke i żebra.
Ranni himalaiści zostali sprowadzeni do obozu w wiosce Lattabo przez pozostałych uczestników wyprawy. Pomagali im też kucharze oraz okoliczni pasterze.
Z rannymi do Tarashing schodzi Jacek Teler. W bazie pozostał kierownik wyprawy Tomasz Mackiewicz. Polacy starają się wejść na, niezdobyty dotąd zimą, ośmiotysięcznik Nanga Parbat.

Tuż przed rozpoczęciem wyprawy /listopad 2013

Nanga Parbat to dziewiąty co do wysokości szczyt świata. Nazwa góry jest mianem kaszmirskim, wywodzi się z sanskrytu i znaczy "Naga Góra”.

REKLAMA

IAR

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej