Śledztwo w sprawie śmierci małżeństwa z Kraśnika

- Ciało kobiety znajdowało się w domu, w pokoju na piętrze budynku. Natomiast ciało mężczyzny znaleziono w pomieszczeniu gospodarczym. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 61-latek powiesił się. Natomiast nie można na obecnym etapie postępowania wykluczyć zabójstwa kobiety - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.
Śledztwo Prokuratury Rejonowej w Kraśniku prowadzone jest w kierunku art. 148 , czyli zbrodni zabójstwa. Przyczyny zgonu obojga małżonków wyjaśni sekcja zwłok, która zostanie przeprowadzona w piątek.
"Oświadczyła, że męża się już nie obawia"
Wiadomo, że Mirosław P. opuścił tydzień temu areszt. Był oskarżony o to, że w latach 2008-2014 znęcał się fizycznie i psychicznie nad żoną - pod wpływem alkoholu wszczynał awantury, podczas których wyzywał kobietę, szarpał, uderzał po głowie, dusił, groził podpaleniem budynku.

Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do sądu w Kraśniku 28 lutego 2014 roku. Mężczyzna został zatrzymany w styczniu i na wniosek prokuratury został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

13 marca został zwolniony, po tym jak Sąd Rejonowy w Kraśniku przychylił się do wniosku obrońcy P. Do wniosku dołączone było oświadczenie żony oskarżonego, w którym napisała, że nie chce, by było prowadzone przeciwko mężowi postępowanie karne i zapowiedziała, że skorzysta z prawa do odmowy składania zeznań.
Rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie Artur Ozimek powiedział, że na posiedzeniu w sądzie stawiła się sama pokrzywdzona, która potwierdziła swoje stanowisko zawarte w oświadczeniu. Stwierdziła m.in., że nie obawia się męża, że mu wybaczyła i wnosi o umorzenie postępowania. Dodała, że jest po operacji i wymaga opieki, a mąż musi się też opiekować swoją 89-letnią matką. Podnosiła też, że zbliża się wiosna i mąż będzie wykonywał prace w polu.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP,  kk