Czy Ukraina wytrzyma ciężar koniecznych reform?

2014-03-27, 23:59

Czy Ukraina wytrzyma ciężar koniecznych reform?
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk (P) i unijny komisarz d/s rozszerzenia Unii Europejskiej Stefan Fuele w Kijowie . Foto: PAP/EPA/ANDREW KRAVCHENKO

Szansa, by wyjść z zapaści gospodarczej, pojawiła się po decyzji Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który obiecał Ukrainie wielomiliardową pomoc finansową.

Posłuchaj

Po burzliwej dyskusji i dwóch głosowaniach Rada Najwyższa uchwaliła plan reform. Z Kijowa Piotr Pogorzelski (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Wieczorem ukraiński parlament, po powtórnym głosowaniu, przyjął poprawki do budżetu państwa na bieżący rok, które umożliwiają wprowadzenie uzgodnionego z MFW pakietu antykryzysowego. O "mały włos" cała umowa z Funduszem nie została zaprzepaszczona, bowiem w pierwszym głosowaniu deputowani odrzucili część uzgodnień.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy uzgodnił z Ukrainą udzielenie jej kredytu w wysokości od 14 do18 miliardów dolarów. Umowa otworzy ponadto możliwość dalszych pożyczek, które w ciągu dwóch lat mogą sięgnąć 27 mld USD. To jest tyle, ile zdaniem władz w Kijowie, brakuje obecnie w ukraińskim budżecie.

MFW w oświadczeniu informującym o porozumieniu , podkreślił że celem władz Ukrainy jest przywrócenie stabilności makroekonomicznej i wzrostu gospodarczego przy jednoczesnej ochronie najsłabszych części społeczeństwa.

Program reform ma skupić się na polityce monetarnej, sektorze finansowym, polityce fiskalnej, sektorze energetycznym, zmianach w funkcjonowaniu rządu, zwiększeniu przejrzystości władzy i wprowadzeniu ułatwień dla biznesu - czytamy w komunikacie.

"Ukraina musi zacisnąć pasa"

Tyle komunikat, a co się za nim kryje? Otóż aby sprostać warunkom postawionym przez MFW na Ukrainie musi się dokonać powtórna rewolucja, tym razem przede wszystkim gospodarcza ale też strukturalna i co za tym idzie społeczna i polityczna.

Fundusz chce, między innymi, by Ukraina stopniowo uwolniła ceny energii, co oznacza jej radykalne podwyżki. MFW wskazał też na potrzebę zmian w Naftohazie, monopoliście na rynku gazu i właścicielu ukraińskich gazociągów.

Naftohaz już w środę ogłosił, że od 1 maja ceny gazu dla odbiorców indywidualnych wzrosną o 50 proc. W przeszłości podwyżki cen gazu były jednym z warunków stawianych Ukrainie przez MFW, ale poprzednie władze Ukrainy nie zdecydowały się na ten krok.

Ukraina musi także obniżyć deficyt do 2,5 proc. PKB do 2016 r., ograniczyć wydatki budżetowe, zlikwidować kosztowne dotacje i zreformować swój sektor finansowy..

Jaceniuk: Ukraina na skraju bankructwa

W pełnym dramatyzmu przemówieniu w Radzie Najwyższej, premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk przyznał, że jeżeli nie zostaną przeprowadzone odpowiednie reformy, Ukrainie grozi bankructwo i dalszy spadek PKB, nawet o 10 procent.

 

Przemówienie Arsenija Jaceniuka w Radzie Najwyższej. Espreso TV/x-news.

Rząd proponuje, mówił Jaceniuk, by w 2014 roku zamrozić minimalne pensje i wysokość minimum socjalnego oraz podwyższyć taryfy za gaz i ciepło. Rząd zdecydował też o zmniejszeniu o 10 proc. - czyli o 24 tys. ludzi - liczby urzędników w organach władzy wykonawczej.

Jaceniuk mówił również o podwyżkach cen energii dla odbiorców indywidualnych. Zaznaczył, że nadszedł czas "robienia rzeczy trudnych i niepopularnych". Zapewnił przy tym, że około 30 proc. ludności będzie otrzymywać dotacje do opłat za energię.

Początkowo argumenty premiera nie przekonały większości deputowanych. W pierwszym głosowaniu pełny pakiet antykryzysowy poparło jedynie 189 deputowanych w 450-osobowej Radzie Najwyższej

Warto prześledzić jakie reformy zostały przyjęte a jakie (początkowo) odrzucone.

Deputowani już w pierwszym głosowaniu zgodzili się na obniżenie budżetu o 20 miliardów hrywien, czyli 7 miliardów złotych. Zwiększono dług wewnętrzny i zewnętrzny. Zamrożono wzrost minimalnej pensji, minimum socjalnego i zmniejszono Fundusz Emerytalny. Zdecydowano, że zwrot podatku VAT ma być kompensowany specjalnymi obligacjami. Przewidziano inflację w wysokości 12-14% i cenę rosyjskiego gazu 480 dolarów za tysiąc metrów sześciennych.

W pierwszym głosowaniu deputowani odrzucili natomiast: wprowadzenie liniowego podatku od dochodów przedsiębiorstw w wysokości 18% i 20-procentowego VAT-u. Odrzucili wzrost akcyz na  alkohol i tytoń i, co ciekawe, nie zgodzili się na wzrost podatków za ekskluzywne samochody i motocykle. Nie zgodzili się też na progresywną  skalę  podatkową  z czterema progami: 15, 17, 20 i 25%.

Po burzliwej dyskusji i interwencjach premiera, ostatecznie parlament przyjął też odrzucone początkowo poprawki.

Zdaniem korespondenta Polskiego Radia w Kijowie Piotra Pogorzelskiego, głosowanie w Radzie Najwyższej pokazuje trudności, na jakie napotka reformowanie systemu ukraińskiego.

Reformy konieczne ale czy Ukraińcy je wytrzymają?

Radykalne zmiany na Ukrainie muszą być przeprowadzone. I to nie tylko dlatego, że kredyt udzielony przez MFW jest obwarowany wieloma warunkami. Także dlatego, że ukraiński system gospodarczy jest w znacznym stopniu  niewydolny i wciąż bardziej przypomina gospodarkę socjalistyczną niż wolnorynkową.

Aby to zmienić trzeba pokonać wiele trudności z których dwie są najważniejsze: Przekonać społeczeństwo do wyrzeczeń i do tego by uwierzyło, że po pewnym, niezbyt długim czasie, zaczną się pojawiać pierwsze pozytywne efekty reform.  Drugą nie mniej ważną rzeczą jest złamanie oligarchicznego systemu w gospodarce, gdzie o pozycji w biznesie decydują często wcale nie gospodarcze czynniki. Jest to klasyczna „sitwa” polityczno-biznesowa, nierzadko powiązana także rodzinnie, co było świetnie widoczne w przypadku byłego prezydenta Wiktora Janukowycza.

Mimo, że w komunikacie nt. porozumienia MFW z rządem Ukrainy, obiecano, że znajdą się środki, które maja zabezpieczać najbiedniejszą część społeczeństwa przed nieuchronnymi podwyżkami, to konkretów na ten temat na razie brak.

A same podwyżki to wcale nie najgorsza rzecz jak czeka społeczeństwo. Zamrożenie najniższych płac i minimum socjalnego, przy nieuchronnych podwyżkach cen, to widmo biedy dla bardzo wielu ludzi. I tu pojawia się pytanie o zabezpieczenia dla najuboższych, o których ogólnie wspomniano w umowie z MFW.

Szczególnie trudny do spełnienia, choć konieczny, jest warunek mówiący o "zlikwidowaniu kosztownych dotacji”. Chodzi tu miedzy innymi o to, że państwo przez lata kupowało względny spokój społeczny utrzymując liczne nierentowne zakłady przemysłu ciężkiego. Co więcej, nawet te, które były lub mogły być opłacalne, to często fabryki zbrojeniowe, które wcześniej współpracowały z przemysłem zbrojeniowym Rosji, co w obecnej sytuacji będzie trudne lub niemożliwe do utrzymania.

Nie mniejszym problemem są oligarchowie. Wprowadzenie normalnie funkcjonującej gospodarki, może stanowić zagrożenie dla, przynajmniej, części z nich. Patologie występują w każdym systemie, ale jeśli ma być normalne,  tak jak życzy sobie MFW i sami Ukraińcy, to patologie mogą być co najwyżej marginesem a nie samą istotą systemu gospodarczego i politycznego.

I  wreszcie powszechna na Ukrainie korupcja, która jak do tej pory, łączyła niemal wszystkie warstwy społeczne i środowiska. O ukróceniu łapownictwa mówią na Ukrainie wszyscy i to w taki sam sposób. Ale mimo tej powszechnej zgody, jak podkreślają komentatorzy, od słów do czynów bardzo daleka droga. I tu potrzebne są także bardzo głębokie zmiany polityczne oraz skuteczny system kontroli o co, jak skądinąd wiadomo, nie jest łatwo.

 

Julia Tymoszenko obiecuje walkę z korupcją. Nie dla wszystkich była premier jest wiarygodna. Espreso TV/x-news.

A co na to wszystko Rosja?

I tu pojawia się pytanie, w jaki sposób Rosja będzie chciała wykorzystać tę trudną dla Ukrainy sytuację.

Agencje są pełne informacji o tym, że Moskwa gromadzi wojska nad granicą, żeby zaatakować Ukrainę i zająć jej wschodnią część. Taki scenariusz jest możliwy ale nie jedyny. Krem, jak to powiedział sam Władimir Putin, analizuje sytuację i wyciąga wnioski. Może więc, zamiast bezpośredniej agresji, poczekać po prostu, aż na Ukrainie dojdzie do niepokojów społecznych.

Prawy sektor szturmuje gmach Rady Najwyższej>>>

Trzeba tez pamiętać o zbliżającej się kampanii przed wyborami prezydenckimi na Ukrainie, która też będzie okazją do ujawnienia i zaostrzenia wewnętrznych konfliktów.

Ten drugi „pokojowy” scenariusz może być dla Rosji na dłuższą metę bardziej korzystny, bo w wypadku jego realizacji, zablokowana zostanie droga całej Ukrainy do Unii i NATO. Natomiast otwarta agresja, poza innymi groźnymi dla Rosji konsekwencjami, spowodowałaby "tylko" przyłączenie do Rosji kilku wschodnioukraińskich obwodów.

O sytuacji na Ukrainie - tu czytaj więcej>>>

Kalendarium zdarzeń na Ukrainie>>>

Michał Chodurski

''

Polecane

Wróć do strony głównej