"Wiktor Orban dogaduje się z Rosją, bo dba o interes Węgier"

2014-03-28, 21:03

"Wiktor Orban dogaduje się z Rosją, bo dba o interes Węgier"
Premier Węgier Viktor Orban. W jaki sposób polityk antykomunistyczny stał się sojusznikiem Vladimira Putina?. Foto: flickr/European Parliament

Tego zdania jest były ambasador Polski na Węgrzech, Grzegorz Łubczyk.

Posłuchaj

Wiktor Orban po prostu reprezentuje interes Węgier - mówi Grzegorz Łubczyk (źr.IAR M.Dydliński)
+
Dodaj do playlisty

Premier Węgier zadeklarował, że jest przeciwny nakładaniu dalszych sankcji międzynarodowych na Rosję w związku z aneksją Krymu. Na początku roku Węgry natomiast zawarły z Moskwą umowę o współpracy w dziedzinie energetyki jądrowej.

W rozmowie z IAR Grzegorz Łubczyk wyraził opinię, że Wiktor Orban działa tak, bo zmusza go do tego sytuacja energetyczna jego kraju. - W sercu miłośnikiem Rosji z pewnością nie jest: - podkreślał były ambasador na Węgrzech. Przypomniał, że obecny premier Węgier już w 1989 roku miał odwagę nawoływać, by Węgry opuściły wojska radzieckie, a przecież w tamtym czasie istniał jeszcze Związek Radziecki i była zupełnie inna sytuacja geopolityczna.

Jak uważa Grzegorz Łubczyk, Zachód zamiast krytykować Orbana, powinien go podziwiać. Zdaniem byłego dyplomaty unijni przywódcy mogą się od niego uczyć, jak prowadzić skuteczną politykę i twardo występować w obronie interesów swoich państw.

Grzegorz Łubczyk przypomniał, że Wiktor Orban wielokrotnie w przeszłości oceniał Rosję jako państwo agresywne, zagrażające międzynarodowemu bezpieczeństwu. Czas pokazał, że nie pomylił się w tej diagnozie. - O tym jednak mało kto na Zachodzie chce pamiętać - zaznaczył były ambasador Polski na Węgrzech.

"Orban nie jest prorosyjski"

Z kolei Mateusz Kędzierski z Instytutu Sobieskiego uważa, że postawa Wiktora Orbana nie jest żadnym zaskoczeniem. Jak mówił w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową - premier Węgier zawsze chciał się dogadywać z Rosją i nie oznacza to, że jest on prorosyjski. (...) Orban chce uniezależnić się od niemieckich i francuskich koncernów energetycznych i dlatego kontynuuje współpracę z Moskwą w dziedzinie energetyki - mówi Kędzierski. Podkreśla, że choć deklaracje Orbana mogą rzeczywiście być zastanawiające, to nie wszyscy przedstawiciele węgierskich władz podzielają jego zdanie. Przykładowo, minister spraw zagranicznych Węgier wypowiadał się w zupełnie innym tonie, w pełni zgodnym z linią polityczną Zachodu wobec Rosji - podkreśla ekspert.

O sytuacji na Ukrainie tu czytaj więcej>>>

mc

Polecane

Wróć do strony głównej