Witalij Kliczko nie zostanie prezydentem Ukrainy!
Lider partii UDAR w trakcie obrad swojej partii ogłosił, ze nie zamierza startować w majowych wyborach prezydenckich na Ukrainie.
2014-03-29, 12:17
Posłuchaj
- Jedynym kandydatem sił demokratycznych w majowych wyborach prezydenckich na Ukrainie powinien być były szef MSZ Petro Poroszenko - oświadczył lider partii Udar Witalij Kliczko. Dodał, że sam będzie się ubiegać o stanowisko mera Kijowa.
Według Kliczki, jedyną szansą na zwycięstwo jest wysunięcie jednego kandydata sił  demokratycznych. - Zostawmy innym politykom zasadę: gdzie dwóch  Ukraińców, tam trzech hetmanów - powiedział Kliczko podczas zjazdu  partii.
- Przez ostatni rok nalegałem na wysunięcie jednego  kandydata. Powinien to być kandydat, który cieszy się największym  poparciem obywateli. Proponuję poprzeć jako jedynego kandydata sił  demokratycznych w wyborach prezydenckich Petro Poroszenkę - oświadczył  lider Udaru.
W przyjętej deklaracji jedności Poroszenko i Kliczko podkreślili, że  konsolidują siły i wzywają do tego wszystkie siły demokratyczne, w celu  wspólnego zwycięstwa na wyborach prezydenckich i parlamentarnych oraz  wyborach mera Kijowa. - Odrzucamy własne ambicje i ogłaszamy  wspólnym kandydatem w wyborach prezydenckich Petro Poroszenkę oraz  wspólnym kandydatem na stanowisko mera Kijowa Witalija Kliczkę.  Zobowiązujemy się także przeprowadzić wspólną kampanię wyborczą do Rady  Najwyższej Ukrainy oraz organów samorządu lokalnego - napisano w  deklaracji.
Obaj politycy obiecali również przeprowadzić reformę  samorządu lokalnego i zapewnić szerokie pełnomocnictwa m.in. gospodarcze  regionom.
Deklarację  startu w wyborach prezydenckich złożyła już szefowa rządzącej partii  Ojczyzna, była premier Julia Tymoszenko. Nie zamierza natomiast w nich  startować jej zastępca, obecny premier Arsenij Jaceniuk.    
 Według  opublikowanego w kończącym się tygodniu sondażu kilku największych  pracowni socjologicznych, Petro Poroszenko może liczyć na 25 procent  głosów, a Julia Tymoszenko - na 8 procent.    
 W sobotę  odbywa się także zjazd Partii Regionów - ugrupowania, które było u  władzy za czasów Wiktora Janukowycza. Jej kandydatem na prezydenta  będzie prawdopodobnie kontrowersyjny charkowski polityk Mychajło Dobkin,  znany ze swoich prorosyjskich poglądów. Obecnie toczy się w jego  sprawie śledztwo - jest on oskarżony o separatyzm i przebywa w areszcie  domowym.    
 Nowego szefa państwa Ukraińcy mają wybrać 25 maja.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
IAR/asop