Do niedawna rządzili Ukrainą, dziś udzielają "rad" następcom

Jako bezprawne i niedopuszczalne uznali użycie wojska przeciwko separatystycznym bojówkom. Co więcej, domagają się amnestii dla tych, którzy blokują państwowe instytucje. Chcą uznania języka rosyjskiego za drugi język państwowy.

2014-04-16, 22:28

Do niedawna rządzili Ukrainą, dziś udzielają "rad" następcom

Partia Regionów - do niedawna popierała wszystkie działania obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza. Mając większość w parlamencie rządziła Ukrainą, jak chciała. Jej rządy skończyły się wraz z upadkiem jej lidera.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

W środę reprezentanci rad wiejskich, miejskich i obwodowych oraz parlamentarzyści Partii Regionów spotkali się w Doniecku na zjeździe.

- Konflikt w naszym regionie zostanie rozwiązany, gdy władze w Kijowie usłyszą postulaty Donbasu, podwyższą status języka rosyjskiego i zwiększą autonomię finansową - oświadczyli.
Deputowani i radni uchwalili rezolucję, w której wyrazili zaniepokojenie w związku z wydarzeniami w obwodach donieckim i ługańskim, jednak podkreślili, że dla istotnego złagodzenia konfliktu potrzebne są przede wszystkim zmiany w konstytucji.
Ich zdaniem w ustawie zasadniczej należy "raz i na zawsze" uznać język rosyjski za drugi język państwowy i jasno rozdzielić kompetencje między centrum a regionami. W rezolucji mówi się m.in. o konieczności wprowadzenia bezpośrednich wyborów szefów rad obwodowych i rejonowych, a także o większej autonomii gospodarczej, jednak - jak podkreślono - w ramach jednego państwa.
Wschodnie regiony chcą również sprawiedliwego podziału dochodów z podatków między stolicą a regionami oraz prawa do własnej polityki oświatowo-kulturalnej.

REKLAMA

"W Doniecku państwo ukraińskie nie ma żadnego autorytetu">>>

Członkowie Partii Regionów proponują, zmiany konstytucyjne poddać pod referendum. - Najważniejszym zadaniem pozostaje jednak prowadzenie dialogu między władzami a narodem, by uchronić ludzkie życie i nie dopuścić do dalszej eskalacji konfliktu - podkreślili.
Skrytykowali decyzję władz o podjęciu operacji antyterrorystycznej przeciwko działaczom ruchów prorosyjskich i ocenili, że zaangażowanie w tę akcję wojska jest "bezprawne i niedopuszczalne".
- Uważamy, że ani jeden obywatel Ukrainy, ani jeden mieszkaniec obwodu donieckiego, który wyszedł na pokojowy protest, nie powinien ponosić za to odpowiedzialności karnej.  My, deputowani wszystkich szczebli obwodu donieckiego uważamy, że naszym wspólnym celem jest obrona interesów Donbasu, niedopuszczenie do podziału państwa i powstrzymanie dalszego rozwoju krwi! Opowiadamy się za Donbasem bez broni, Donbasem silnym! Jesteśmy za jednością państwa! - głosi uchwalony dokument.

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach>>>

PAP/asop

REKLAMA

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej