Schroeder świętował urodziny z Putinem. Burza w niemieckiej prasie

Niemiecka prasa nie ustaje w krytyce pod adresem byłego kanclerza Gerharda Schroedera, który w poniedziałek świętował swoje urodziny razem z Władimirem Putinem.

2014-04-30, 12:56

Schroeder świętował urodziny z Putinem. Burza w niemieckiej prasie

Posłuchaj

Niemcy: prasa krytycznie o Schroederze - relacja Wojciecha Szymańskiego z Berlina (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Niemiecka prasa bardzo surowo osądziła zachowanie byłego kanclerza Gerharda Schroedera, który - niepomny kryzysu na Ukrainie i porwania przez separatystów czterech obserwatorów niemieckich OBWE - świętował swoje 70. urodziny w Petersburgu z prezydentem Władimirem Putinem.

Komentator "Frankfurter Allgemeine Zeitung" podkreśla, że Schroeder mógł zachować się inaczej, tak jak wypadało się zachować byłemu kanclerzowi. O "braku poczucia wstydu" pisze komentator dziennika "Die Welt". Schroeder nic sobie nie robi z tego, że dezawuuje politykę niemieckiego rządu, wręcz sprawia wrażenie, że czerpie przyjemność z tego, iż może w ten sposób okazać pogardę dla polityki zmierzającej do rozwiązania kryzysu i utwierdzić Putina w przekonaniu, że nie musi jej traktować poważnie - pisze autor komentarza.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
"Schroeder wie, że jego demonstracyjna bliskość z Putinem jest zgodna z rozpowszechnionymi w Niemczech dominującymi nastrojami" - pisze komentator. Jak wyjaśnia, Niemcy widzą w batalii Putina, naruszającej normy prawa międzynarodowego i pokój w Europie, jedynie "niewielki grzeszek, lub nawet zrozumiałą reakcję na rzekome upokorzenia ze strony Zachodu".
Schroeder bez ogródek wyraził w Petersburgu to, o czym "zbyt wielu" obywateli Niemiec myśli: "Będzie najlepiej, jeśli zapomnimy o Ukrainie i będziemy kontynuowali wobec Rosji dotychczasową politykę". Taka postawa jest "fatalnym złudzeniem" - ostrzega "Die Welt".

Komentator "Sueddeutsche Zeitung" przyznaje, że były kanclerz ma prawo spotykać się, z kim chce. Przypomina też, że Schroeder nie jest szefem rządu już od ponad ośmiu lat. Ale z takiej funkcji jak kanclerz nigdy nie wychodzi się do końca. Dlatego serdecznie uściski z Putinem, w takiej sytuacji jak obecna, są niezrozumiałe. Jak czytamy, to przejaw braku szacunku między innymi dla niemieckiej armii, której żołnierze są przetrzymywani w Słowiańsku. Od byłego kanclerza można oczekiwać większej wrażliwości - ocenia "Sueddeutsche Zeitung".

REKLAMA

Ukraina: separatyści opanowują rządowe budynki w kolejnych miastach [relacja] >>>
Schodami, na których witali się Schroeder i Putin, 98 lat temu uciekał ranny faworyt cara, Rasputin, by ostatecznie zginąć w wodach Newy. "Tym razem, na szczęście, ucierpiał tylko, ale za to poważnie, instynkt Schroedera" - konkluduje komentator "Sueddeutsche Zeitung".
"Berliner Zeitung" zauważa, że męska przyjaźń obu polityków nie powinna nikogo dziwić. Obaj nie traktowali nigdy zbyt poważnie dyplomacji, preferują rozmowy jak "mężczyzna z mężczyzną", myśląc przy tym głównie o własnych korzyściach. Komentatorka gazety przypomina o przeforsowanym przez nich projekcie gazociągu Nord Stream, gdzie na kanclerza po jego dymisji czekała ciepła posadka. Konsekwencją tego projektu jest zależność Europy od dostaw gazu z Rosji, co ogranicza jej polityczne pole manewru. Dla Putina i Schroedera gazociąg jest jednak "bombowym interesem" - pisze "Berliner Zeitung".

''

PAP, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej