Sikorski: terroryści sponsorowani przez Rosję nie respektują reguł międzynarodowych

Komentując informację o zwolnieniu uprowadzonych w Słowiańsku obserwatorów OBWE szef polskiej dyplomacji stwierdził, że nie powinni oni być w ogóle pojmani, bo wykonywali swoje oficjalne obowiązki.

2014-05-03, 21:17

Sikorski: terroryści sponsorowani przez Rosję nie respektują reguł międzynarodowych
Radosław Sikorski. Foto: radeksikorski.pl

- To pokazuje, że terroryści sponsorowani przez Rosję nie respektują reguł międzynarodowych. Dobrze, że chociaż teraz zarówno międzynarodowych obserwatorów, jak i towarzyszących im Ukraińców zwolnili - powiedział Radosław Sikorski.
Jak zaznaczył szef polskiej dyplomacji, "hybrydowa wojna" przeciwko Ukrainie, "nękanie, wysyłanie różnych kryminalistów, czy nawet formacji zbrojnych na Ukrainę" nie powinno mieć miejsca. Sikorski ocenił, że celem "sponsorów dżentelmenów, którzy sieją postrach na Ukrainie" jest co najmniej zakłócenie wyznaczonych na 25 maja wyborów prezydenckich w tym kraju.
x-news.pl, TVN24
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Minister przypomniał, że w piątek prezydent USA Barack Obama i kanclerz Niemiec Angela Merkel zapowiedzieli przejście do trzeciego etapu sankcji przeciwko Rosji, jeśli wybory zostaną zagrożone.
Obama podkreślił, że Zachód wciąż dopuszcza możliwość "dyplomatycznego rozwiązania", "ale jeśli Rosja będzie kontynuować destabilizację na tyle poważnie, że zakłóci to wybory prezydenckie, to nie będziemy mieli wyboru". - Kolejnym etapem będą szerokie sankcje sektorowe, czyli wymierzone w gałęzie rosyjskiej gospodarki - powiedział prezydent USA.
- Naszym celem nie jest ukaranie Rosji, ale zachęcenie jej do obrania innej drogi. Ale jak trzeba będzie ich użyć sankcji sektorowych, to ich użyjemy, nawet jeśli nie jest to preferowane przez nas rozwiązanie - oświadczył.
Obama i Merkel: kolejne sankcje uderzą w rosyjską gospodarkę>>>

Uprowadzenie misji

W sobotę wysłannik Kremla Władimir Łukin poinformował, że członkowie misji wojskowej OBWE zostali zwolnieni. Tego samego dnia przed południem obserwatorzy udali się ze Słowiańska do Doniecka, gdzie oczekiwali na nich przedstawiciele ich organizacji oraz władz ukraińskich. MSZ Ukrainy oświadczyło, że zakładnicy zostali uwolnieni dzięki wspólnym wysiłkom władz w Kijowie, OBWE i Rosji.

Obserwatorzy wojskowi OBWE czuwali nad przestrzeganiem porozumienia zawartego w połowie kwietnia w Genewie przez szefów dyplomacji USA, UE, Ukrainy i Rosji. Działali oni na podstawie Dokumentu Wiedeńskiego o środkach budowy zaufania i bezpieczeństwa z 1999 roku, monitorując przebieg operacji antyterrorystycznej przeciw separatystom na wschodzie Ukrainy pod kątem przestrzegania prawa międzynarodowego i obrony ludności cywilnej.

Zostali uprowadzeni w okolicy Słowiańska 25 kwietnia. Grupa składała się z siedmiu wojskowych - trzech Niemców, Polaka, Czecha, Szweda, Duńczyka - niemieckiego tłumacza oraz pięciu ukraińskich oficerów. Dwa dni po porwaniu ze względu na stan zdrowia uwolniono Szweda.

REKLAMA

x-news.pl, UA 1+1
Z Niemiec do Polski
Wiceminister obrony narodowej Robert Kupiecki oznajmił, że jeszcze w sobotę do kraju powróci polski oficer porwany podczas pełnienia misji obserwacyjnej OBWE w Słowiańsku. Ujawnił, że po Polaka wyleciał już polski samolot wojskowy, który zabierze go do kraju.
Dodał też, że w pierwszej kolejności polski oficer spotka się z rodziną. - Nie zdziwiłbym się natomiast, gdyby pierwszym, co zrobi w poniedziałek minister Tomasz Siemoniak, było spotkanie z tym oficerem - powiedział Kupiecki.
x-news.pl, TVN24
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej