Monica Lewinsky przerywa milczenie. "Mój szef mnie wykorzystał"
- Bardzo żałuję tego, co wydarzyło się między mną a prezydentem Clintonem - pisze w miesięczniku "Vanity Fair" była stażystka z Białego Domu.
2014-05-07, 08:05
Posłuchaj
Monica Lewinsky, po kilkunastu latach milczenia, znów pojawiła się w amerykańskich mediach. Bohaterka "afery rozporkowej" pisze o swoim romansie z prezydentem Billem Clintonem w jednym z poczytnych czasopism.
- Oczywiście mój szef wykorzystał moją naiwność, ale nasz związek był świadomą decyzją dwojga dorosłych osób. Nikt mnie do tego nie zmuszał - zapewnia 40-letnia dziś Monica.
Skandal wybuchł pod koniec lat 90. Lewinsky oskarżyła urzędującego wtedy prezydenta Billa Clintona o molestowanie seksualne. Sprawą zajął się niezależny prokurator, Kenneth Starr . Jednym z dowodów miała być poplamiona prezydenckim nasieniem sukienka, którą przechowano kilka lat bez prania.
Clintonowi zarzucono mijanie się z prawdą. Rozważano nawet wszczęcie procedury impeachmentu. Ostatecznie jednak dokończył drugą kadencję, a sprawa z Lewinsky - nazywana także "Monicagate" lub Zippergate ("afera rozporkowa") - zwiększyła jego popularność w społeczeństwie.
– Chcę powiedzieć jedną rzecz narodowi amerykańskiemu, chcę żebyście mnie wysłuchali: nie miałem żadnych kontaktów seksualnych z tą kobietą, panną Lewinsky. Nigdy też nikogo nie namawiałem do kłamstwa. Nigdy! Te oskarżenia są fałszywe – mówił Bill Clinton 26 stycznia 1999 podczas konferencji prasowej w Białym Domu.
REKLAMA
Lewinsky postanowiła rozliczyć się z przeszłością i zakończyć ten skandaliczny rozdział swojego życia. Czyli - opowiedzieć swoją wersję wydarzeń. W artykule wytyka Hillary Clinton, że była impulsywna i arogancka. Oskarża też ówczesne władze i Biały Dom, że podczas przesłuchań zrobiono z niej kozła ofiarnego.
Czy ten artykuł wywoła kolejny skandal i Monica wypłynie na szerokie wody - nie wiadomo. Na razie ta pochodząca z bogatej i wpływowej żydowskiej rodziny kobieta nie ma łatwego życia. Próbowała zrobić karierę jako projektantka torebek i prezenterka telewizyjna, ale nie wyszło. Ostatnie lata spędziła w Londynie, studiując psychologię.
IAR/asop
REKLAMA
REKLAMA