Przesłuchano 16-latka podejrzanego ws. wypadku w Klamrach
Przesłuchanie miało miejsce na oddziale psychiatrycznym grudziądzkiego szpitala w obecności rodziców i psychologa. Wcześniej stan zdrowia nastolatka nie pozwalał na przeprowadzenie z nim czynności zaplanowanych przez śledczych.
2014-05-08, 13:06
Posłuchaj
Sąd rodzinny w Chełmnie zdecyduje w czwartek, czy Mateusz M. trafi do schroniska dla nieletnich. Wnioskują o to śledczy - mówi prokurator z Chełmna Judyta Głowacka. W sprawie badana jest też możliwość przyczynienia się do wypadku dorosłych.
Do tragedii doszło w nocy z soboty na niedzielę w miejscowości Klamry pod Chełmnem, gdy przeładowany samochód uderzył w drzewo. Przeznaczony dla pięciu osób samochód osobowy renault scenic, którym jechało dziewięcioro nastolatków, na łuku wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Na miejscu zginęło siedem osób w wieku 13-17 lat. Wypadek przeżyło dwoje 16-latków, którzy zostali przewiezieni do szpitala.
Wcześniej w sobotę wieczorem uczestnicy wypadku spotkali się przy ognisku na terenie gospodarstwa rodziców jednego z chłopców. Tam zrodził się pomysł pojechania na przejażdżkę, więc wzięli samochód ojca chłopca i pojechali wszyscy razem.
Nie opanował samochodu?
Chłopak, który prawdopodobnie prowadził samochód, kiedy doszło do zdarzenia, miał w organizmie od 0,2 do 0,5 prom, czyli był w "stanie po użyciu alkoholu". Takie są wyniki badania przeprowadzonego przez policję.
REKLAMA
<<<Tragiczny wypadek w Klamrach. Sprawca nie poniesie kary?>>>
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca nie opanował samochodu na łuku drogi i uderzył w drzewo - poinformowała oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Chełmnie podkom. Agnieszka Sobieralska.
TVN24/x-news
Czytaj też<<<Tragiczny wypadek w Klamrach. Pierwsze pogrzeby ofiar>>>
REKLAMA
IAR,PAP,kh
REKLAMA