Radykałowie rosną w siłę. Prezes Airbusa "interweniuje"

Niemiecki prezes Airbusa Tom Enders zaapelował w liście do swych pracowników o wzięcie udziału w eurowyborach, ostrzegając ich jednocześnie przed partiami krytycznymi wobec UE.

2014-05-20, 17:56

Radykałowie rosną w siłę. Prezes Airbusa "interweniuje"
Tom Enders. Foto: World Economic Forum/Natalie Behring/Wikimedia Commons

WYBORY DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO - serwis specjalny >>>

- Nasz koncern jest szczególnym przykładem na to, co może osiągnąć integracja europejska - napisał Enders w udostępnionym agencji dpa liście. Dodał, że Airbus nie byłby dzisiaj jednym z "przodujących w skali światowej oraz najbardziej podziwianych przedsiębiorstw branży lotniczej i astronautycznej", gdyby w 1999 roku zabrakło odwagi na utworzenie z dużych firm kilku państw europejskiego koncernu zbrojeniowego i aerokosmicznego EADS.

- Nikt nie powinien sądzić, że osiągnęlibyśmy to bez integracji europejskiej i aktywnego politycznego wsparcia naszych narodowych rządów - zaznaczył Enders. Według niego żaden człowiek nie może poważnie twierdzić, że państwa narodowe są bardziej niż UE w stanie sprostać przyszłym wyzwaniom.

Koncern Airbus, noszący do końca ubiegłego roku nazwę EADS, zatrudnia obecnie około 139 tys. ludzi - przede wszystkim we Francji i Niemczech. Jak wskazują sondaże, w wyborach do Parlamentu Europejskiego we Francji pierwsze miejsce zająć może wrogi wobec Unii Front Narodowy.

REKLAMA

''PAP/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej