Separatyści potwierdzają, że przetrzymują 4 obserwatorów OBWE
Misja została zatrzymana w poniedziałek koło Doniecka na wschodzie Ukrainy. W jej składzie są obywatele Estonii, Szwajcarii, Danii i Turcji.
2014-05-29, 09:20
Jeden z lider prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy, cytowany przez rosyjską agencję Interfax, potwierdził w czwartek, że jego bojownicy przetrzymują obserwatorów. Dodał, że wkrótce odzyskają wolność.
Samozwańczy mer Słowiańska, w obwodzie donieckim, Wiaczesław Ponomariow powiedział, że obserwatorzy są bezpieczni. Nie przedstawił żadnych warunków ich uwolnienia. Według źródeł w tym mieście, mogą oni odzyskać wolność w piątek.
Ponomariow wyjaśnił, że jego ludzie radzili obserwatorom, by przez pewien czas powstrzymali się od podróży po regionie, "ale znaleźli się ci czterej najbardziej gorliwi i zostali, oczywiście, zatrzymani". Zasugerował, że obserwatorzy mogli uczestniczyć w misji wywiadowczej.
OBWE wysłała swoich przedstawicieli na Ukrainę pod koniec marca. Obecnie misja liczy ok. 280 osób, w tym 198 cywilnych obserwatorów z 41 krajów członkowskich OBWE.
Już wcześniej dochodziło do przetrzymywania obserwatorów OBWE przez promioskiewkskich separatystów. Na początku maja - także w Słowiańsku - zatrzymano a po tygodniu zwolniono - grupę obserwatorów wojskowych z krajów OBWE, w której był polski oficer.
Polak był także w misji, z którą kontakt urwał się w środę. Grupa jechała trzema samochodami z Doniecka do Dniepropietrowska. Zostali oni zatrzymani na separatystycznym posterunku drogowym w miejscowości Marinka. Przez kilka godzin nie było z nimi kontaktu, ale nawiązano go wieczorem. Wrócili oni do Doniecka cali i zdrowi.
REKLAMA
Słowiańsk to jedno z pierwszych miast opanowanych przez rebeliantów, Stało się to na początku kwietnia. Teraz niemal codziennie toczą się tam zacięte walki między separatystami a siłami ukraińskimi. W środę bojówki po raz kolejny ostrzelały miejscowe osiedla, w tym szkołę. Co najmniej 10 mieszkańców zostało rannych.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
IAR/iz
REKLAMA
REKLAMA