Wałęsa o Obamie: chyba zostaliśmy przyjaciółmi
Były prezydent Lech Wałęsa, który we wtorek rozmawiał z prezydentem USA Barackiem Obamą, powiedział, że rozmowa odbyła się "w bardzo miłej atmosferze".
2014-06-05, 10:21
Posłuchaj
- Myśmy temu niedźwiedziowi sowieckiemu wybili zęby, a kiedy już nie mógł gryźć, reszta narodów porobiła swoje wolności - tak Lech Wałęsa relacjonował swoją rozmowę z Barackiem Obamą, gdy opowiadał mu o walce z komunizmem. Obaj politycy spotkali się w Warszawie podczas obchodów 25-lecia Wolności.
Początkowo Lech Wałęsa sceptycznie podchodził do spotkania z amerykańskim prezydentem i zamierzał powiedzieć mu o swoim niezadowoleniu z jego przywództwa. Po rozmowie zmienił jednak zdanie. - On myślał po amerykańsku, parę rzeczy mu udowodniłem i chyba zostaliśmy przyjaciółmi - podsumował Wałęsa.
Fakty TVN/x-news
4 czerwca - Zobacz serwis specjalny>>>
REKLAMA
Obaj politycy uczestniczyli we wtorek w uroczystej kolacji w Arkadach Kubickiego, która odbyła się po gali wręczenia Mustafie Dżemilewowi Nagrody Solidarności.
- Ja zawsze mówię prawdę, on był ostrzeżony, więc wysłuchał dobrze, bo w formie podałem to dobrej. Parę rzeczy powiedział zgodnie z moimi życzeniami - stwierdził Wałęsa.
Nie chciał zdradzić szczegółów rozmowy. Potwierdził jedynie, iż zachęcał Obamę, by USA ponownie objęły rolę przewodnią na świecie.
Zwracając się do Wałęsy amerykański przywódca, nazwał go "człowiekiem, który przeskoczył mur stoczni, żeby poprowadzić naród do wolności". - Dziękuję Lechowi Wałęsie za jego cudowne przywództwo - dodał.
Barack Obama w Polsce - czytaj więcej >>>
Podczas poprzedniej wizyty amerykańskiego prezydenta w maju 2011 roku Wałęsa nie spotkał się z Obamą. Były polski prezydent wbrew zapowiedziom nie wziął udziału w spotkaniu z amerykańskim przywódcą. Było to spotkanie w szerszym gronie z liderami byłej opozycji antykomunistycznej i przedstawicielami polskich partii politycznych.
O powodach, dla których nie pojawił się na spotkaniu z Obamą, Wałęsa mówił wówczas: - Nie pasuje mi i tylko tyle mogę powiedzieć.
Potem dodawał, że z prezydentem USA "nie było o czym dyskutować", a spotkanie z nim sprowadziłoby się jedynie do "ładnej fotografii".
IAR, PAP, X-news.pl, bk
REKLAMA
REKLAMA