Poważna wpadka nowego sekretarza Episkopatu Polski?

Bp Artur Mieziński podpisał komunikat episkopatu z kontrowersyjnym akapitem, na który nie wyrazili zgody biskupi - czytamy na stronie Wprost.pl. Część duchownych jest oburzona. "Właściwie sfałszował komunikat" - twierdzą.

2014-06-14, 19:53

Poważna wpadka nowego sekretarza Episkopatu Polski?
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: sxc.hu/cc

"Wprost" ustalił, że sekretarz episkopatu miał dopisać do komunikatu końcowego konferencji biskupów słowa: "Środowiska określające się mianem Kościoła otwartego niejednokrotnie lansują duchownych i świeckich podważających oficjalne nauczanie Kościoła, a równocześnie dyskredytują tych, którzy stają w obronie prawdy".
Informację zdementował rzecznik episkopatu, ks. dr Józef Kloch. Powiedział, że bp Mieziński nie dopisał niczego do komunikatu ponieważ ten opracowany został przez zespół redakcyjny, w którego składzie sekretarza nie było.
Jak zauważył "Wprost", niezależnie od wszystkiego pod dokumentem znalazł się podpis bp Miezińskiego. To - jak ustalił tygodnik - wzburzyło duchownych ponieważ wielu z nich nie podziela poglądu na temat "Kościoła otwartego", który miał sformułować podczas konferencji wiceprzewodniczący episkopatu abp Marek Jędraszewski.
Mianem "Kościoła otwartego" - jak poinformował "Wprost" - określa się m.in. "Tygodnik Powszechny", miesięcznik "Znak", kwartalnik "Więź" czy Kluby Inteligencji Katolickiej. Do tej pory podmioty te nie zostały skrytykowane w żadnym oficjalnym komunikacie.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Wprost.pl, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej

Najnowsze