Alarm na Wyspach! Dźihadyści: siedźcie w domach i czekajcie na bomby
Policja w Wielkiej Brytanii ostrzega przed zagrożeniem ze strony rodzimych dżihadystów powracających z Syrii i Iraku do kraju. Dwa dni temu ujawniono wideoklip nakręcony przez grupę brytyjskich islamistów.
2014-06-22, 16:24
Posłuchaj
20-letni Nasser Muthana z Cardiff w Walii mówił na wiedeoklipie o wielonarodowym składzie armii organizacji ISIL (Islamskie Państwo Iraku i Lewantu) i wyraźnie zapowiadał międzynarodowy dżihad: "Nie uznajemy żadnych granic. Jesteśmy teraz w Syrii, ale za kilka dni będziemy walczyć w Iraku. I pójdziemy nawet do Jordanii i Libanu...".
Drugi z występujących na tym wideo brytyjskich muzułmanów, 23-letni Abel-Majed Abdel Bary z Londynu, jest też aktywny na Twitterze. "Niedzielny "Sunday Telegraph" cytuje jego wpis sprzed tygodnia: "Mijają dni cierpień muzułmanów, lwy idą po was, wstrętni kafirowie, już wkrótce będą spadać głowy na waszym podwórku". Abdel Bary zamieścił też kolejne przesłanie: "Czarna flaga ISIL będzie powiewać nad Parlamentem i Białym Domem. Siedźcie w domach i czekajcie na bomby, parszywi poganie”.
Były brytyjski minister obrony, konserwatysta Liam Fox powiedział BBC, że są tacy, którzy mówią: jeśli się nie będziemy angażować, nic nam nie grozi. Ale - jak podkreślał - to jest absolutnie niesłuszne. - Bo dżihadyści nienawidzą nas nie za to, co robimy, tylko za to, kim jesteśmy. A tego się nie da zmienić, to nasze wartości i nasza historia - dodał. Fox przyznał jednak, że brytyjska demokracja stoi w obliczu paradoksu, gdyż jej własne zasady utrudniają jej obronę przed islamistami.
IAR/aj
REKLAMA
REKLAMA