Zarzuty w sprawie podsłuchów dla dwóch biznesmenów
Usłyszeli je Marek Falenta - współwłaściciel firmy Składy Węgla i główny akcjonariusz giełdowych spółek Hawe i ZWG i jego szwagier Krzysztof R. Zatrzymani wyjdą jednak na wolność.
2014-06-25, 23:59
Prokurator zastosował wobec nich środki zapobiegawcze. Jednocześnie przyznał, że nie znaleziono elementów charakterystycznych dla grupy przestępczej.
Markowi Falencie (zgodził się na podawanie nazwiska) i Krzysztofowi R. prokurator zarzucił "współsprawstwo w popełnianiu czynów polegających na nieuprawnionym zakładaniu i posługiwaniu się urządzeniem nagrywającym oraz ujawnieniu utrwalonych rozmów innym osobom" - poinformowała rzeczniczka prokuratury Warszawa-Praga Renata Mazur.
Podejrzani nie przyznali się do winy, ale złożyli wyjaśnienia.
Wobec Marka Falenty prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 1 miliona zł, zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu i zakazem wydania nowego paszportu oraz dozór policji z obowiązkiem stawiania się we wskazanym Komisariacie 1 raz w tygodniu.
Wobec Krzysztofa R. prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 20 tys. zł,, zakaz opuszczania kraju oraz dozór policji z obowiązkiem stawiania się we wskazanym Komisariacie 2 razy w tygodniu.
W sprawie dotyczącej taśm opublikowanych przez "Wprost" dotychczas postawiono zarzuty dwóm osobom, pracownikom restauracji w których nagrywani byli politycy.
We wtorek zarzuty usłyszał Konrad L. - kelner z restauracji Amber Room w Pałacu Sobańskich, w której dokonywano części podsłuchów. Wcześniej postawiono zarzuty w tej sprawie i zwolniono za kaucją managera restauracji Sowa i Przyjaciele Łukasza N.
REKLAMA
Praska prokuratura prowadzi dwa śledztwa - w sprawie podsłuchiwania polityków i w sprawie treści rozmów Sławomira Nowaka z byłym wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem.
AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>
PAP/IAR/iz
REKLAMA
REKLAMA