Sprawa Wesołowskiego. Bp Pieronek: oskarżenia musiały być poważne
- Sądzę, że jest to krok, który pomoże Kościołowi wydobyć się z tego grzechu - tak biskup Tadeusz Pieronek skomentował wydalenie przez Watykan ze stanu duchownego byłego nuncjusza na Dominikanie, arcybiskupa Wesołowskiego.
2014-06-27, 17:30
- Decyzja Stolicy Apostolskiej musiała być uzasadniona poważnymi oskarżeniami - powiedział były sekretarz Konferencji Episkopatu polski bp Pieronek.
Były nuncjusz apostolski abp Józef Wesołowski został wydalony ze stanu duchownego z powodu oskarżeń pedofilię.
Biskup Pieronek przypomniał, że Kościół mówi "zero tolerancji dla pedofilii, i to w każdym przypadku". - Sądzę, że jest to krok, który pomoże Kościołowi wydobyć się z tego grzechu - zaznaczył hierarcha.
Abp Wesołowski ma dwa miesiące na odwołanie się od decyzji. Jednocześnie przed watykańskim wymiarem sprawiedliwości toczy się osobne, karne postępowanie w sprawie byłego nuncjusza, zdymisjonowanego przez papieża Franciszka w trybie pilnym w sierpniu zeszłego roku.
Watykańskie biuro prasowe wyjaśniło w komunikacie, że do tej pory abp Wesołowski korzystał z "pewnej swobody poruszania się". Teraz jednak - dodano - w związku z powagą stawianych mu zarzutów zastosowane wobec niego zostaną "stosowne środki".
<<<Arcybiskup wyrzucony ze stanu kapłańskiego >>>
IAR/iz
REKLAMA