Chiny: 113 osób skazanych za terroryzm
Sądy w regionie autonomicznym Sinkiang (Xinjiang), na północnym zachodzie Chin, skazały ponad sto osób na kary od 10 lat więzienia do dożywocia m.in. pod zarzutem działalności terrorystycznej.
2014-06-30, 10:40
Posłuchaj
Rządowy portal internetowy sprecyzował, że "chodzi o szeroki zakres przestępstw od organizowania grup terrorystycznych do bigamii i handlu narkotykami".
Według portalu Tianshan.net dwóch skazanych na dożywocie zostało oskarżonych o organizowanie i dowodzenie grupami terrorystycznymi, ponieważ - jak poinformowano - oglądali materiały o charakterze terrorystycznym, szerzyli ekstremistyczną myśl religijną i spiskowali.
Wyrok 10 lat więzienia usłyszał właściciel sklepu w Kaszgarze za to, że sprzedał dwa toporki, dwa kuchenne tasaki i dwa sztylety mężczyźnie, który użył ich potem w ataku; zginęły w nim dwie osoby, a jedna została ranna. Sklepikarz zniszczył dokumenty odnotowujące sprzedaż i został skazany za chronienie przestępców.
Sąd skazał również mężczyznę, który siedmiu znajomym wysłał prywatne listy mające nakłaniać do nienawiści etnicznej i dyskryminacji rasowej.
Wszystkie podane przez portal nazwiska skazanych mają brzmienie ujgurskie.
Rzecznik Światowego Kongresu Ujgurskiego Dilxat Raxit ocenia, że sądy w Sinkiangu działają na zlecenie polityczne. - Władze depczą prawa sądzonych do obrony i składania apelacji, oskarżając wszystkich Ujgurów, którzy protestują przeciwko chińskiej dominacji i wyrażają swoje niezadowolenie, o terroryzm - głosi jego oświadczenie. Ostrzegł, że taka polityka władz w Pekinie "doprowadzi jedynie do nasilenia ekstremalnych form oporu, gdy ludzie nie mogą protestować w sposób pokojowy".
W minionych miesiącach w Sinkiangu, gdzie wyznający islam Ujgurzy stanowią znaczną część ludności, odnotowano wiele aktów przemocy o charakterze terrorystycznym. 22 maja w zamachu bombowym na targowisku w stolicy regionu, Urumczi, zginęło 43 ludzi, w tym czterech domniemanych zamachowców. Był to nakrajawszy atak w regionie od 2009 roku, kiedy to w starciach Ujgurów z chińską większością zginęło prawie 200 osób.
Po ataku władze w Pekinie ogłosiły roczną ofensywę w celu rozprawy z terroryzmem w Sinkiangu.
IAR/PAP/iz