Łódź: były "król dopalaczy" podejrzany o zlecenie porwania
26-letni Dawid B. - były właściciel sieci sklepów z tzw. dopalaczami - usłyszał zarzuty usiłowania wymuszenia rozbójniczego, bezprawnego pozbawienia wolności i rozboju.
2014-07-08, 19:00
Posłuchaj
Według prokuratury, Dawid B. miał zlecić uprowadzenie mężczyzny i próbę wymuszenia od niego 100 tysięcy złotych. Łódzcy policjanci zatrzymali czterech mężczyzn podejrzanych o porwanie i ich zleceniodawcę. Grożą im kary do 12 lat więzienia.
Zdarzenia miały swój początek w końcu czerwca a ich tłem były wzajemne rozliczenia finansowe. Z ustaleń śledczych wynika, że pokrzywdzony prowadzący działalność gospodarczą miał pośredniczyć w zakupie, poza granicami Polski, substancji zamówionych przez 26-latka, które prawdopodobnie miały posłużyć do produkcji tzw. dopalaczy.
Dawid B. przekazał mu w związku z tym 81 tysięcy złotych. Ponieważ nie otrzymał ani zamówionych produktów, ani pieniędzy postanowił je odzyskać. Zlecił to innym młodym mężczyznom, którzy mieli uzyskać 15 proc. prowizji.
Wieczorem w pobliżu centrum handlowego przy al. Jana Pawła II w Łodzi doszło do spotkania pokrzywdzonego z 26-latkiem i towarzyszącymi mu mężczyznami. Sprawcy obezwładnili ofiarę, a następnie wożąc mężczyznę kilka godzin samochodem grozili pozbawieniem życia w przypadku odmowy wydania im 100 tysięcy złotych.
Dziewczyna pokrzywdzonego przekazała napastnikom 15 tys. zł. Bandyci jako zabezpieczenie pozostałej kwoty, zabrali dokumenty jego jeepa cherokee. Sprawa dotarła do policji. Kilka dni później - po sygnale wskazującym na odbiór kolejnej transzy wymuszonych pieniędzy - funkcjonariusze zorganizowali zasadzkę.
Jako pierwszy wpadł 31-letni łodzianin. Kolejny - nienotowany do tej pory 21-letni mieszkaniec Zgierza - próbował odjechać autem, ale został zablokowany przez policjantów. Trzeciego z podejrzanych - 26-latka - ujęto na ulicy Odyńca. Zabezpieczono przy nim dokumenty od jeepa pokrzywdzonego.
Wobec 21-latka prokurator zastosował dozór policyjny, a 31-latek i jego 26-letni wspólnik decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani. Już po ich aresztowaniu policjanci zatrzymali 26-letniego byłego "króla dopalaczy" podejrzanego o zlecenie wymuszenia i uprowadzenie pokrzywdzonego.
REKLAMA
<<<Zobacz galerię dzień na zdjęciach>>>
PAP/IAR/R. Łodź/iz
REKLAMA