Sprawiedliwość po latach: były szef komunistycznego więzienia oskarżony o ludobójstwo
- W Rumunii rozpoczął się proces b. szefa więzienia w Rymniku ppłk. Alexandru Visinescu oskarżonego o ludobójstwo, znęcanie się nad więźniami i głodzenie ich w latach 50. i 60. Jest to pierwszy taki proces w Rumunii 25 lat od obalenia komunizmu.
2014-07-14, 19:22
Obecnie 88-letni Visinescu był szefem więzienia w Rymniku w południowo-wschodniej Rumunii w latach 1956-1963. Przetrzymywano tam politycznych przywódców Rumunii sprzed epoki komunizmu i elitę intelektualną.
HISTORIA w portalu polskieradio.pl >>>
Oskarżony na początku września zeszłego roku o ludobójstwo Visinescu bił i głodził więźniów, odmawiał im pomocy lekarskiej i ogrzewania, stwarzając warunki życia obliczone na fizyczne wyniszczenie.
Rumuński Instytut Badania Zbrodni Komunizmu i Pamięci Emigracji Rumuńskiej (IICCMER) podał, że przekazał prokuratorom dowody świadczące o bezpośrednim związku Visinescu ze śmiercią 12 więźniów.
>>> Warszawa: przerażające odkrycie na Służewie. Nawet tysiąc ofiar komunistycznych zbrodni >>>
Visinescu twierdzi, że wykonywał tylko rozkazy ówczesnego komunistycznego przywództwa kraju.
Polowanie na zbrodniarzy
IICCMER do kwietnia zeszłego roku zidentyfikował 35 dawnych funkcjonariuszy komunistycznej służby więziennej. Są to ludzie w wieku 81-99 lat; trwają przeciwko nim dochodzenia.
W Rumunii z powodów politycznych w latach 1945-1989 uwięziono ponad 600 tys. ludzi. Skalę ich cierpień zaczęto ujawniać zaledwie przed kilku laty. Prześladowania, w tym przesiedlenia i deportacje, objęły do dwóch milionów ludzi. Historycy oceniają, że w rumuńskich więzieniach umarło do 100 tysięcy ludzi, w tym wielu księży, nauczycieli, lekarzy i polityków.
Nie doczekali się sprawiedliwości
Choć Rumunia obaliła w 1989 roku i skazała na śmierć dyktatora Nicolae Ceausescu, poza kilkoma przedstawicielami komunistycznego reżimu żaden znaczący funkcjonariusz partii komunistycznej nie doczekał się procesu.
W rumuńskim życiu publicznym uczestniczy nadal według agencji Reutera wielu przedstawicieli minionej epoki komunistycznej i wywiera wpływ polityczny i gospodarczy, mimo że obecny prezydent Rumunii Traian Basescu w 2006 roku potępił zbrodnie tego okresu.
pp/PAP
REKLAMA
REKLAMA