Zaginiona Iwona Wieczorek zginęła w wypadku? Śledczy sprawdzają nowy wątek
Prokurator chce dokładnie przyjrzeć się samochodowi, którym cztery lata temu mogła jechać zaginiona gdańszczanka - podaje "Gazeta Wyborcza".
2014-07-14, 21:12
Na kilka dni przed kolejną rocznicą zaginięcia dziewczyny w śledztwie pojawił się nowy wątek. Analitycy kryminalni Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku zwrócili uwagę na pewien szczegół.
Iwona Wieczorek zaginęła wczesnym rankiem w sobotę 17 lipca 2010 roku. Była na dyskotece w Sopocie, ale po sprzeczce ze znajomymi wybiegła stamtąd i poszła bulwarem Nadmorskim do Gdańska, gdzie mieszkała. Ostatni ślad po niej to zapis monitoringu ulicznego w pobliżu wejścia na plażę w Jelitkowie.
Zaginięcie Iwony Wieczorek - czytaj więcej>>>
Z informacji, do których dotarła "Gazeta Wyborcza" wynika, że w poniedziałek jeden z kolegów dziewczyny, który bawił się wraz z nią na dyskotece, zgłosił swojemu ubezpieczycielowi, że całkowicie rozbił samochód. - Może to przypadek, ale wyjątkowo dziwny, musi zastanawiać - powiedziała gazecie anonimowa osoba powiązana ze sprawą.
Dodała, że policja już cztery lata temu dokładnie przebadała to auto, tylko że coś i tak mogło zostać przeoczone. Teraz szukamy tego samochodu po Polsce, bo podobno nie poszedł na złom, został wyremontowany i sprzedany.
"Gazeta Wyborcza", kk
REKLAMA