Parlament Europejski wybrał Jean-Claude'a Junckera na szefa Komisji Europejskiej
W tajnym głosowaniu poparło go 422 europosłów, przeciw było 250. Były premier Luksemburga potrzebował co najmniej 376 głosów (w PE zasiada 751 europosłów).
2014-07-15, 23:59
Posłuchaj
Zwycięstwo Jean-Claude'a Junckera było przesądzone po tym, jak chadecy porozumieli się z socjalistami, którzy zapowiedzieli głosowanie za jego kandydaturą. Byłego premiera Luksemburga poparli także liberałowie.
Podczas debaty poprzedzającej głosowanie został on natomiast skrytykowany przez eurosceptyków m.in. za to, że reprezentuje "brukselską Europę" i eurokratów, a nie obywateli Unii Europejskiej.
Juncker był oficjalnym pretendentem do funkcji szefa Komisji Europejskiej z ramienia centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej (EPL), która wygrała majowe wybory do Parlamentu Europejskiego.
Pod koniec czerwca został on nominowany na kandydata na szefa KE przez przywódców UE. Przeciw były Wielka Brytania i Węgry. Premier Wielkiej Brytanii David Cameron ocenił, że Juncker jest zwolennikiem zbyt głębokiej integracji Unii i zarzucił mu, że nie podoła potrzebom reformowania Wspólnoty po myśli Londynu.
Czarnecki: PiS wstrzymał się od głosu
- Należący do frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów europosłowie PiS wstrzymali się od głosu w sprawie kandydatury Jean-Claude'a Junckera na nowego szefa KE - poinformował europoseł PiS i wiceprzewodniczący PE Ryszard Czarnecki. EKR głosował przeciw.
- Uznaliśmy, że choć Juncker ma swoje wady - jest zwolennikiem federalizmu oraz nadmiernym entuzjastą strefy euro, to jednak ma też zalety - chce bliskich relacji z USA, a także, by wspólna europejska polityka obronna nie zastępowała NATO, bo ma poczucie, że NATO jest ważne - wyjaśnił Czarnecki.
Europosłowie PiS doceniają też Junckera za to, że - jak oznajmił Czarnecki - "do tej pory prezentował stanowisko pewnego zrozumienia dla krajów biednych, jak Grecja", co Polska "jako jeden z pięciu najbiedniejszych krajów UE, obok Bułgarii, Rumunii, Łotwy i Litwy, powinna docenić".
- Nie ukrywam, że nasz dzisiejsza postawa może ułatwić nowemu polskiemu rządowi, rządowi premiera Jarosława Kaczyńskiego, relacje z Junckerem i Komisją Europejską - dodał europoseł PiS. Według niego obecnemu rządowi premiera Donalda Tuska nie uda się wynegocjować żadnej ważnej teki dla Polaka w Komisji Junckera.
"Stolice powinny wysłać do Brukseli kobiety"
Jean-Claude Juncker, wraz z nowo powołanymi komisarzami, rozpocznie pracę 1 listopada. Do tego czasu działać będzie obecna komisja z przewodniczącym Jose Barroso. Już teraz jednak rozpoczną się prace nad utworzeniem nowej KE.
Obsada stanowisk w Komisji to część europejskich puzzli, gdzie każdy element musi pasować, gdzie zagwarantowane muszą być interesy wszystkich państw - małych i dużych, nowych i starych. Znaczenie ma też płeć.
Nie jest tajemnicą, że Juncker chciałby mieć w swojej Komisji przynajmniej 10 kobiet, więcej niż Barroso. - Wiele krajów członkowskich na razie przedstawiło męskich kandydatów. Jean-Claude Juncker naciska na stolice i mówi, że dostaną lepsze teki w KE jeśli wyślą do Brukseli kobiety zamiast mężczyzn - powiedział Polskiemu Radiu Janis Emmanuilidis z brukselskiego Centrum Polityki Europejskiej.
Pierwsza decyzja dotycząca obsady stanowisk już w środę. Unijni przywódcy na szczycie w Brukseli mają ustalić kto zastąpi Catherine Ashton. Portal internetowy EurActiv donosi, że Juncker chce, by szefową unijnej dyplomacji została Krystalina Georgijewa z Bułgarii, obecna komisarz do spraw humanitarnych. Ale Rzym zabiega, by wybrana została Federica Mogherini, obecna minister spraw zagranicznych. Niechętne tej kandydaturze są kraje bałtyckie i Polska, którym nie podobają się prorosyjskie sympatie Włoszki.
Jeden z najbardziej doświadczonych przywódców w Europie
Jean-Claude Juncker urodził się w 1954 roku. Studiował prawo na Uniwersytecie w Strasburgu. W 1974 roku wstąpił do Socjalno-Chrześcijańskiej Partii Ludowej w Luksemburgu.
Gdy skończył 28 lat został powołany na stanowisko wiceministra pracy. W 1984 roku został ministrem pracy, a w 1989 roku - finansów. W 1992 roku był zaangażowany w przygotowania do podpisania traktatu z Maastricht, który powołał Unię Europejską. Od 1995 do 2013 roku był premierem Luksemburga.
Podczas prezydencji Luksemburga w Radzie Unii Europejskiej, w drugiej połowie 1997 roku, zajmował się problematyką bezrobocia w Unii Europejskiej. Kiedy Luksemburg ponownie przewodniczył w Radzie UE, w 2005 roku, zaangażował się w reformę pakietu wzrostu i stabilizacji.
W dowód uznania za wkład w zmiany w Europie otrzymał wiele wyróżnień, w tym prestiżową nagrodę Karola Wielkiego w 2006 roku.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk, asop
REKLAMA