Koniec zawieszenia broni w Gazie. Obustronny ostrzał wznowiony

2014-07-30, 21:18

Koniec zawieszenia broni w Gazie. Obustronny ostrzał wznowiony
W środę wieczorem Izrael wznowił ostrzał Gazy. Foto: PAP/EPA/MOHAMMED SABER

Izraelska armia zbombardowała po południu targ w dzielnicy Szedżaija w Gazie. Według świadków, zginęło 15 osób, a 160 zostało rannych. Dokładne szczegóły zdarzenia nie są na razie znane.

Posłuchaj

Izrael wznowił ostrzał. Ze Strefy Gazy Wojciech Cegielski (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Równocześnie Hamas nie przestaje bombardować rakietami Izraela. Po południu kilkanaście pocisków spadło na miasta w pobliżu Strefy Gazy.

Armia Izraela poinformował, że w środę w Strefie Gazy zginęło trzech izraelskich żołnierzy. Tym samym liczba ofiar po stronie izraelskiej w trwającej od ponad trzech tygodni wojnie wzrosła do 59. Do tej pory zginęło też ponad 1250 Palestyńczyków.

Konflikt w Gazie - tu czytaj więcej>>>

Przez cztery godziny w Gazie obowiązywał humanitarny rozejm ogłoszony przez Izrael.

Jak relacjonuje ze Strefy Gazy specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, wieczorem izraelskie lotnictwo wznowiło bombardowania. Pociski spadają teraz na wschodnie i północne części palestyńskiej enklawy. W mieście Gaza nad głowami słychać drony oraz eksplozje w oddali. Z kolei Hamas nie przestaje strzelać rakietami w kierunku Izraela. Wieczorem pociski spadły m.in. na miasto Aszkelon.

 

Reporter CNN w ogniu walki. CNN Newsource/x-news

Katastrofa humanitarna

Tymczasem według relacji Wojciecha Cegielskiego, mieszkańcom Gazy, oprócz izraelskich pocisków, grozi katastrofa humanitarna. Brakuje wody, żywności, prądu i paliwa.

Palestyńczycy ustawiają się w długich kolejkach do piekarni. Brak prądu powoduje, że piekarze nie są w stanie upiec tyle chleba, ile potrzebne jest codziennie mieszkańcom Gazy. Dlatego teraz w kolejkach trzeba stać nawet dwie godziny.

W sklepach rosną też ceny. Podrożał nie tylko chleb ale także papierosy i woda. Gwałtownie w górę poszły ceny warzyw. - Rolnicy nie mogą dotrzeć na swoje pola, bo jest niebezpiecznie. Tylko niektóre sklepy są otwarte, ale i tam nie wszyscy mogą dotrzeć. Ceny takich warzyw jak pomidory czy ziemniaki poszły w górę dwukrotnie - mówi wysłannikowi Polskiego Radia Arwa Mhanna z działającej w Gazie międzynarodowej organizacji Oxfam.

Braki żywności są coraz większe, a Palestyńczycy nie są w stanie sprowadzić niczego z zewnątrz. Od siedmiu lat obowiązuje bowiem izraelska blokada Gazy. Izraelczycy przepuszczają tylko niektóre ciężarówki z towarami.

Ofiary izraelskich ataków to głównie cywile

Pracownicy ONZ w Strefie gazy oskarżyli Izrael o celowe zabijanie cywilów. W nocy z wtorku na środę izraelskie rakiety spadły na szkołę w miejscowości Dżabalija, gdzie chronili się uchodźcy. Zginęło co najmniej 15 osób, a ponad sto zostało rannych. Pracownicy misji ONZ twierdzą, że Izrael był informowany, iż w szkole w Dżabalii mieszkają cywile.

Natomiast we wtorek izraelskie bombardowania zniszczyły jedyną w mieście elektrownię. Teraz energię w domach mają tylko ci, którzy mają własne generatory. Ale paliwo w Gazie także powoli się kończy.

 

 

Jedyna elektrownia w Gazie zniszczona. ENEX/x-news

Izraelskie naloty zniszczyły główny zbiornik paliwa w elektrowni w Gazie oraz część linii energetycznych. Pracownicy zakładów energetycznych mówią, że naprawa szkód nie będzie łatwa. -Nie mówimy o miesiącach, ale prawdopodobnie o roku. Przez ten czas nasz zakład nie będzie pracował - mówi Abu Safia z zakładów energetycznych w Gazie. Palestyńska enklawa importuje także prąd z Izraela i Egiptu, ale większość linii jest teraz zniszczona.

Jedynym sposobem na prąd w gniazdkach są teraz własne generatory. Dlatego przed stacjami benzynowymi ustawiają się długie kolejki. Ale paliwo również zaczyna się kończyć. - Mamy jeszcze 10 tysięcy litrów i na tym koniec. Ludzie masowo kupują paliwo, więc pewnie zapasy skończą nam się jutro lub pojutrze - wyjaśnia w rozmowie z Wojciechem Cegielskim Muhammad, właściciel jednej ze stacji w Dżabaliji.

Zaostrzenie konfliktu

Obecna wojna w Gazie jest już trzecim konfliktem od czasu, gdy władzę w palestyńskiej enklawie przejął Hamas. W operacji „Płynny Ołów” w 2009 roku zginęło 1350 Palestyńczyków, a w 2012 w operacji „Filar Obrony” 166 Palestyńczyków. Obecna wojna w Gazie jest też najdłuższą spośród wszystkich trzech. W 2009 roku izraelska operacja trwała 22 dni, a w 2012 zaledwie tydzień.

Jak deklaruje Izrael najważniejszym celem obecnej ofensywy jest zniszczenie infrastruktury wojennej Hamasu, w tym przede wszystkim tuneli budowanych przez bojowników Hamasu. Zdaniem wojskowych, służą one Palestyńczykom do szpiegowania i ucieczki po ataku terrorystycznym. - Budują je, by nas atakować - mówi por. Oshik Azouli, przedstawiciel izraelskiej armii.

 

Hamas opublikował film z ataku na izraelskich żołnierzy. CNN Newsource/x-news

Zaostrzenie konfliktu ma związek z wydarzeniami sprzed kilku tygodniu. W czerwcu została porwana grupa izraelskich nastolatków. Trójka młodych Żydów zniknęła na Zachodnim Brzegu. Ich ciała zostały odnalezione po kilkunastu dniach. O ich zamordowanie władze Izraela oskarżyły Hamas. Tego samego dnia został porwany młody Palestyńczyk. Na drugi dzień znaleziono go spalonego żywcem. Ciało nosiło ślady tortur. Do zbrodni przyznali się żydowscy ekstremiści. Palestyńczycy wyszli na ulice wschodniej Jerozolimy i innych miast. Doszło do zamieszek.

mc

''

Polecane

Wróć do strony głównej