Izraelski film "Biały cień" wygrywa festiwal Nowe Horyzonty

Film izraelskiego reżysera Noaza Deshe - "Biały cień"- otrzymał w sobotę we Wrocławiu Grand Prix w Międzynarodowym Konkursie Nowe Horyzonty.

2014-08-02, 21:00

Izraelski film "Biały cień" wygrywa festiwal Nowe Horyzonty
Kadr z filmu "Biały cień". Foto: Youtube/TIFF Transilvania International Film Festival

To najważniejszy konkurs organizowany w ramach odbywającego się w stolicy Dolnego Śląska 14. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego T-Mobile Nowe Horyzonty. Reżyser nagrodzonego obrazu osobiście odebrał nagrodę w wysokości 20 tys. euro podczas uroczystej gali kończącej tegoroczną edycję festiwalu.

Autor sam wybrał się do Tanzanii, by przy żywym udziale tamtejszej społeczności zainscenizować tragiczne zdarzenia, których ofiarami padają afrykańscy albinosi.

- Film powstał za niewielkie pieniądze w małej wiosce w Tanzanii, gdzie twórca przepracował z mieszkańcami traumę albinosów, którzy są zabijani ze względów religijnych. Przesądy mówią, że ich części ciała mają właściwości lecznicze – opowiada Magdalena Sztorc z Nowych Horyzontów.

"Biały cień" to opowieść o tragicznych losach Afrykańczyków dotkniętych bielactwem. W Tanzanii, Kenii i Kongo szamani kupują ciała lub narządy albinosów i sporządzają z nich amulety. "Alias jest młodym albinosem z tanzańskiej wioski. Po tym, jak zostaje świadkiem brutalnego morderstwa swojego ojca, również albinosa, matka wysyła go do miasta, by tam poszukał schronienia. Trafia pod opiekę wuja, ale zawiedziony ulicznym życiem przenosi się do chatki na obrzeżach miasta, w której żyje grupa podobnych do niego dzieci. Tam przekonuje się, że nie sposób uciec przed swym genetycznym dziedzictwem i tylko akceptacja tego faktu może da mu szansę na osiągnięcie fizycznej i duchowej równowagi" - opisuje fabułę filmu w katalogu festiwalowym Adam Horowski.
Reżyser nagrodzonego obrazu, odbierając nagrodę, powiedział, że żałuje, iż na festiwal nie przyjechali dwaj chłopcy grający w jego filmie. "To chłopcy z Tanzanii, którzy w filmie opowiadają historię, która jest bardzo podobna do tej, którą przeżyli" - mówił Deshe.

REKLAMA

W głównym konkursie festiwalu, w którym startowało 13 filmów, w tym trzy polskie produkcje, wyłoniono również laureatów Nagrody Publiczności i nagrody FIPRESCI, przyznawanej przez krytyków zrzeszonych w Międzynarodowej Federacji Krytyków Filmowych. Za najlepszy film publiczność festiwalu uznała również obraz Deshe. Krytycy zaś wskazali film Argentyńczyka Benjamina Naishtata "Historia Strachu".


Podczas 14. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego T-Mobile Nowe Horyzonty pokazanych zostało ponad 360 filmów. W sobotę wieczorem odbyła się gala zamknięcia festiwalu, jednak ostatnie seanse będzie można zobaczyć jeszcze w niedzielę.

PAP, Radio Wrocław, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej