Operacja antyterrorystyczna na wschodzie Ukrainy. Siły rządowe coraz bliżej Doniecka
Ukraińcy zdobyli strategiczny węzeł kolejowy na przedmieściach Doniecka. Jak informuje Kijów, w ciągu ostatnich 24 godzin w walkach na wschodzie kraju zginęło pięciu żołnierzy, 15 zostało rannych.
2014-08-04, 18:17
Posłuchaj
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andriej Łysenko przekazał, że do przejęcia kontroli nad miasteczkiem i węzłem kolejowym Jasynuwata doszło w niedzielę. Miejscowość znajduje się zaledwie 18 km od centrum Doniecka - drugiego obok Ługańska ośrodka władzy prorosyjskich separatystów. Z kolei w Ługańsku, w wyniku działań militarnych, brakuje prądu i wody.
Rosja oddaje Ukrainie jej żołnierzy
Rosja umożliwiła powrót na Ukrainę 180 ukraińskim żołnierzom. Według Federalnej Służby Bezpieczeństwa, 438 ukraińskich wojskowych schroniło się w nocy na terytorium Rosji. Jak twierdzą ich dowódcy, w ten sposób oddział wycofał się z okrążenia. Wśród uciekinierów było 164 funkcjonariuszy służb granicznych.
Zestrzelenie malezyjskiego samolotu: serwis specjalny >>>
REKLAMA
Według danych FSB, większość żołnierzy służyła w 72. brygadzie zmechanizowanej. Jak informują rosyjskie agencje, specjalnie dla Ukraińców przygotowano obóz polowy. Uciekinierzy z frontu mogli tam wykąpać się, zjeść i przebrać w czyste ubrania. 180 z nich postanowiło wrócić na Ukrainę. Zostali odwiezieni samochodami na przejście graniczne "Matwiejow Kurhan".
Strona rosyjska twierdzi, że część ukraińskich pograniczników nie chce na razie wracać do kraju. Już w sobotę i niedzielę pojedyncze oddziały ukraińskich żołnierzy wycofując się z okrążenia przechodziły na stronę rosyjską.
Nie wszyscy Rosjanie popierają Putina
Ponad 84 procent Rosjan popiera politykę Władimira Putina. W ich opinii, Moskwa ma rację wspierając donieckich separatystów. Negatywnie też oceniają działania Unii Europejskiej i USA. Zaledwie 3 do 5 procent Rosjan ma inne zdanie. Są wśród nich obrońcy praw człowieka, którzy oskarżają Kreml o próbę zburzenia dotychczasowego porządku międzynarodowego.
REKLAMA
Film: Starcia w rejonie katastrofy boeinga. Dziesięciu ukraińskich żołnierzy zginęło w zasadzce/ Źródło: Espreso TV/x-news
- Stosunki Rosji z Zachodem będą się pogarszać i nic nie wskazuje, aby było inaczej - tłumaczy Polskiemu Radiu Nikita Pietrow ze stowarzyszenia "Memoriał".
- Rosja prowadzi przestępczą wojnę na wschodzie Ukrainy. Rosja okupuje Krym. Tak więc sankcje Europy to nic innego jak reakcja na złośliwe naruszanie międzynarodowych norm, które zostały uzgodnione po 1945 roku - dodaje rosyjski obrońca praw człowieka. Tego typu opinie nie są w stanie przebić się w państwowych mediach. Publikują je jedynie niszowe portale lub niezależne gazety.
REKLAMA
REKLAMA