Arcybiskup Hoser zabrał głos w sprawie ks. Lemańskiego. "To ostatnia szansa"
- Ciągle mam nadzieję, że ks. Lemański utrzyma się w jedności Kościoła. Moje decyzje mają na celu uratowanie jego kapłaństwa - tak dla "Gościa Niedzielnego" sprawę komentuje arcybiskup diecezji warszawsko-praskiej Henryk Hoser.
2014-08-10, 13:08
Były proboszcz z podwarszawskiej Jasienicy był niedawno gościem Przystanku Woodstock. - Mało czego się boję. Bardziej bym się obawiał spotkania z Konferencją Episkopatu Polski niż z Woodstockiem. Myślę, że Jezus Chrystus przyjąłby zaproszenie na Woodstock od Jurka Owsiaka - mówił podczas spotkania z uczestnikami festiwalu.
KS. WOJCIECH LEMAŃSKI - czytaj więcej >>>
Ksiądz Wojciech Lemański w trakcie spotkania w ramach Akademii Sztuk Przepięknych miał powiedzieć: - Biskupi się nie zmienią. Powiem brzydko. Muszą wymrzeć.
REKLAMA
(źródło: TVN24/x-news)
Duchowny uzasadniał, że to był cytat z wykładowcy seminaryjnego. Ponownie też krytykował księży za sposób mówienia o in vitro.
Ksiądz Lemański od ponad roku nie jest proboszczem parafii w Jasienicy. Kapłan został usunięty ze swojej funkcji przez arcybiskupa Henryka Hosera. Powodem były krytyczne wypowiedzi między innymi na temat stanowiska Kościoła w sprawie metody in vitro. Duchowny na swoim blogu negatywnie wypowiadał się na temat prac Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych, kierowanego przez arcybiskupa Hosera.
Watykan poparł arcybiskupa Hosera>>>
REKLAMA
W sobotę kuria biskupia diecezji warszawsko-praskiej wycofała warunkową zgodę udzieloną duchownemu na odprawianie okazjonalnych posług kapłańskich w dawnej parafii. - Kuria biskupia diecezji warszawsko-praskiej informuje, że ze względu na zaognienie się antagonizmów wśród parafian w Jasienicy po upublicznieniu przez ks. Wojciecha Lemańskiego informacji o dopuszczeniu go do okazjonalnych posług kapłańskich w parafii w Jasienicy, warunkowa zgoda na odprawianie przez ks. Lemańskiego okazjonalnych Mszy świętych na terenie tej parafii została wycofana, po ocenie sytuacji w parafii i uzyskaniu opinii nowego księdza proboszcza - czytamy w komunikacie opublikowanym w sobotę na stronie kurii.
Mateusz Dzieduszycki, rzecznik kurii warszawsko-praskiej (źródło: TVN24/x-news)
W niedzielę sprawę skomentował zwierzchnik kapłana. - Ciągle mam nadzieję, że ks. Lemański utrzyma się w jedności Kościoła. Moje decyzje mają na celu uratowanie jego kapłaństwa. Nawet gdy wypowiada tak ekstremalne i nieprawdziwe opinie jak na Przystanku Woodstock, staram się jeszcze znaleźć jakąś pozytywną perspektywę rozwiązania tego problemu. Na karanie zawsze jest czas.
REKLAMA
To jest ostatnia próba i ostatnia szansa. Żadną miarą brak kary nie oznacza przyzwolenia na stwierdzenia, które ksiądz Lemański wypowiedział na Przystanku Woodstock. W komunikacie bardzo jasno wskazaliśmy, że są one nie do przyjęcia i to zostało mu zakomunikowane. Ta sprawa jest przedmiotem dalszego postępowania - czytamy na stronie "Gościa Niedzielnego".
Zgodnie z wcześniejszą decyzją Kurii ksiądz Lemański powinien rozpocząć pracę w Mazowieckim Centrum Neuropsychiatrii w Zagórzu.
asop
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach>>>
REKLAMA
REKLAMA