Kuczma: konwój z Rosji wjedzie w asyście OBWE
Były prezydent Ukrainy Leonid Kuczma twierdzi, że transport z Rosji przejedzie przez granicę w obwodzie charkowskim, towarzyszyć mu będą obserwatorzy i że uzgodniono to na spotkaniu tzw. grupy kontaktowej.
2014-08-12, 23:35
Posłuchaj
- Na posiedzeniu grupy kontaktowej w poniedziałek postanowiono, że pomoc humanitarna przejdzie przez obwód charkowski. Ustalona została też trasa do Ługańska - powiedział we wtorek były prezydent Ukrainy Leonid Kuczma, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Podkreślił, że pomoc "będzie realizowana pod egidą Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, a konwojowi towarzyszyć będą przedstawiciele Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie".
Grupa kontaktowa, złożona z przedstawicieli OBWE, Rosji, Ukrainy i prorosyjskich separatystów we wschodniej Ukrainie, ma za zadanie wypracować stałe zawieszenie broni na tym obszarze, gdzie od kwietnia trwają starcia między rebeliantami i ukraińskimi siłami rządowymi.
W posiedzeniu tego gremium w poniedziałek, przeprowadzonym w formie wideokonferencji, udział wzięli przedstawiciele utworzonej przez separatystów tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, podczas gdy tzw. Ługańska Republika Ludowa nie była reprezentowana na tym spotkaniu.
- Najwidoczniej nie są oni zainteresowani otrzymaniem tej pomocy - powiedział Kuczma. Dodał, że do Ługańska zostaną dostarczone nie tylko dary z Rosji, ale także "pomoc od Ukrainy, UE i USA".
- Bardzo ważna jest dystrybucja tej pomocy - przede wszystkim powinny ją otrzymać szpitale, przedszkola, internaty i inni potrzebujący. Ani grama nie powinni dostać separatyści - zaznaczył Kuczma. Jak powiedział, dystrybucją pomocy ma się zająć MKCK.
Wcześniej we wtorek rosyjskie media poinformowały, że z Naro-Fominska w obwodzie moskiewskim wyruszył konwój z pomocą humanitarną. W administracji obwodu moskiewskiego podano, że konwój "dostarczy mieszkańcom wschodniej Ukrainy ok. 200 tys. ton darów zebranych przez moskwian i mieszkańców obwodu".
Według rosyjskich mediów pomoc transportowana jest przez 280 ciężarówek marki Kamaz. Obejmuje m.in. 400 ton kaszy, 100 ton cukru, 62 tony odżywek dla dzieci, 54 tony sprzętu medycznego i lekarstw, 12 tys. śpiworów, 69 agregatów prądotwórczych różnej mocy.
Po wyruszeniu konwoju z Rosji szef MSZ Francji Laurent Fabius wyraził obawę, że może on być przykrywką dla zainstalowania sił Kremla na stałe na terytorium Ukrainy, a jeśli nie dostanie on zgody Czerwonego Krzyża, należy zablokować jego przejazd. Według źródeł w rządzie w Kijowie, transport nie dostał zgody na przekroczenie granic kraju.
PAP/IAR/agkm
REKLAMA
REKLAMA