Sikorski wezwał ambasadora Rosji: Żyrinowski nie jest szeregowym posłem
Ambasador Rosji w Polsce Aleksander Aleksiejew został zaproszony do Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
2014-08-12, 23:35
Jak napisał na Twitterze rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski, rozmowa dotyczyła słów wypowiedzianych przez przywódcę nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji, Władimira Żyrinowskiego.
Żyrinowski w wywiadzie dla państwowej telewizji informacyjnej Rossija 24, wyraził przekonanie, że prezydent Rosji podjął już decyzję o rozpoczęciu III wojny światowej. - Wszystkie problemy wojny i pokoju, a dzisiaj są one związane z Ukrainą, będzie rozstrzygać jeden człowiek - głowa państwa rosyjskiego - oznajmił. Według niego, żadne plany NATO czy dyrektywy prezydenta USA Baracka Obamy nie będą miały jakiejkolwiek mocy.
- Decyzje podejmie tylko jeden człowiek - głowa państwa rosyjskiego. Tak było w wypadku I wojny światowej, gdy ostateczną decyzję podjął car Mikołaj II, i tak było w wypadku II wojny światowej, kiedy to wszystkie słuszne i ostateczne decyzje podejmował Stalin. Tak jest i teraz. III wojna światowa - to najważniejsza decyzja. Jestem przekonany, że została już podjęta. Będzie stopniowo podawana do wiadomości, by oni się zastanowili, czy chcą znowu spalonej Europy - powiedział.
REKLAMA
Kryzys na Ukrainie - serwis specjalny >>>
Zdaniem Żyrinowskiego Europejczycy tego nie chcą. - Co zostanie z krajów bałtyckich? Nic nie zostanie. Stacjonują tam samoloty NATO. W Polsce jest system obrony przeciwrakietowej. Los krajów bałtyckich i Polski jest przesądzony. Zostaną zmiecione. Nic tam nie pozostanie - oznajmił.
W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową Marcin Wojciechowski nie chciał komentować zaproszenia ambasadora do MSZ.
Wypowiedź Żyrinowskiego starał się bagatelizować szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. Jego zdaniem nie należy przejmować się ostrymi wypowiedziami rosyjskiego polityka, bo nie po raz pierwszy grozi w ten sposób jakiemuś krajowi. - On jest takim ekstremistą politycznym w Rosji, taką pozycję ma od lat. Bardzo często jest używany przez Kreml do komunikowania rzeczy na tyle bulwersujących, żeby pomagały polityce Kremla. Ten związek Żyrinowskiego z władzą jest znany i uważanie go za posła opozycji jest nieporozumieniem - komentował w radiowej Jedynce Sienkiewicz.
REKLAMA
Ale szef MSZ Radosław Sikorski uważa, że Żyrinowski nie jest szeregowym posłem, tylko wicemarszałkiem rosyjskiej Dumy. Pytany w Polsat News, czy MSZ traktuje jego słowa poważnie, odparł: - Na tyle poważnie, że zaprosiliśmy dziś do MSZ ambasadora Federacji Rosyjskiej i zapytaliśmy go o stanowisko władz. Oczywiście Żyrinowski jest przedstawicielem opozycji, ale nie jest szeregowym posłem czy prywatną osobą. I dlatego musieliśmy wobec tych skandalicznych słów w tej formie wyrazić nasz protest.
Sikorski zaznaczył, że nie może przytaczać treści rozmowy z ambasadorem, podkreślił jednak, że "fakt tej rozmowy na pewno został zauważony przez władze rosyjskie".
Szef polskiej dyplomacji był też pytany o wzbudzający kontrowersje rosyjski konwój z pomocą humanitarną dla Ukrainy. - Jesteśmy w trochę lepszej sytuacji niż kilka dni temu, gdy wydawało się, że jest groźba wdarcia się konwoju, i to w uzbrojonej eskorcie, w środku nocy. Dziś trzeba przyznać, że władze rosyjskie podjęły dialog - zarówno z władzami ukraińskimi, jak i z Międzynarodowym Komitetem Czerwonego Krzyża - ocenił Sikorski.
Jego zdaniem "na teraz" wydaje się, że konwój zostanie dostarczony w miejsce, które jest kontrolowane przez ukraińskie władze. - Wtedy stosuje się procedury, które Ukraina ma - będzie to przepakowywać, zwalniać z cła, a potem - co nie będzie łatwe - dystrybuować do potrzebujących. Oby do nich to trafiło, a nie do najemników - powiedział Sikorski.
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach>>>
IAR/asop
REKLAMA
REKLAMA