USA wysyłają do Iraku więcej żołnierzy. Mają pomóc w ewakuacji
Kolejnych 130 amerykańskich doradców wojskowych przybyło we wtorek do Iraku, by ocenić rozmiary kryzysu humanitarnego w regionie miasta Sindżar w północno-zachodniej części kraju, gdzie trwają prześladowania jazydów przez dżihadystów Państwa Islamskiego.
2014-08-13, 07:09
Posłuchaj
Zadaniem ekspertów ma być pomoc w ewakuacji uchodźców. Amerykanie rozpoczęli też dostarczanie Kurdom cięższego uzbrojenia.
130 żołnierzy sił powietrzno-desantowych oraz oddziałów specjalnych Amerykanie skierowali do stolicy Kurdystanu Irbilu. Pentagon zapewnia, że nie będą oni bezpośrednio zaangażowani w walki. Ich celem jest opracowanie planu ewakuacji tysięcy jazydów, którzy uciekli przed bojownikami Państwa Islamskiego na górę Sindżar. Dzięki ocenie sytuacji na miejscu USA mają bardziej zaangażować się w udzielanie pomocy humanitarnej jazydom. Niewykluczone, że misja potrwa krócej niż tydzień.
CNN Newsource/x-news
REKLAMA
Minister obrony Chuck Hagel zapewnił, że nie jest to misja bojowa i nie ma powrotu do ponownego zaangażowania dużych sił lądowych USA w Iraku. Trwająca tam ponad osiem lat wojna kosztowała życie ponad 4,4 tys. żołnierzy.
WOJNA W IRAKU - serwis specjalny >>>
Przedstawiciele resortu obrony USA ujawnili, że w skład misji wchodzą żołnierze sił specjalnych i marines.
Już wcześniej ok. 250 doradców USA zostało wysłanych do Bagdadu i Irbilu w celu wsparcia irackich sił bezpieczeństwa. Dodatkowo w ambasadzie USA pracuje obecnie w sumie ok. 555 przedstawicieli wojska i różnych sił bezpieczeństwa USA.
W czwartek prezydent Barack Obama zezwolił na prowadzenie amerykańskich nalotów na cele dżihadystów w Iraku, argumentując, że Stany Zjednoczone zostały zmuszone do działania, ponieważ ofensywa Państwa Islamskiego posuwała się gwałtowniej w głąb kraju niż przewidywano.
Jak poinformował w poniedziałek wysoki rangą przedstawiciel Białego Domu, administracja Obamy zaczęła też bezpośrednio dozbrajać irackich Kurdów. Lotnictwo przeprowadza zrzuty zapasów wody pitnej i żywności.
REKLAMA
CNN Newsource/x-news
W wywiadzie dla dziennika USA Today szef połączonych sztabów wojsk USA generał Martin Dempsey poinformował, że dostawy broni dla Kurdów obejmują nie tylko lekkie karabiny maszynowej i amunicję, jak podawano wcześniej, ale również cięższe uzbrojenie.
Bojownicy kurdyjscy Peszmergowie otrzymują już broń przeciwpancerną, ręczne wyrzutnie rakiet i ciężkie karabiny maszynowe. Dempsey nie ujawnił kto i jakimi kanałami dostarcza broń Kurdom
REKLAMA
Jazydzi to mówiący po kurdyjsku wyznawcy synkretycznej religii łączącej elementy wierzeń indoirańskich, judaizmu, nestorianizmu i islamu. Zdobycie przez dżihadystów Państwa Islamskiego bastionu jazydów, Sindżaru, zmusiło do ucieczki ok. 200 tys. cywilów - alarmuje ONZ. Wielu jazydów ukryło się w odludnych górach, gdzie temperatury przekraczają 50 stopni. Cierpią tam głód i pragnienie.
Wezwanie do utworzenia rządu
Sekretarz Stanu USA John Kerry wezwał we wtorek desygnowanego na nowego premiera Iraku Hejdara al-Abadiego do szybkiego utworzenia rządu jedności. Podkreślił, że USA gotowe są oferować Irakowi znaczącą pomoc w jego walce z dżihadystami z Państwa Islamskiego.
Kerry dodał, że Waszyngton "gotów jest udzielić pełnego poparcie nowemu rządowi Iraku, w którego skład wejdą przedstawiciele wszystkich mniejszości" w kraju.
Według Kerry'ego USA nalegają na jak najszybsze utworzenie nowego rządu, a gdy do tego dojdzie, Waszyngton wesprze nowy gabinet, "zwłaszcza w walce z Państwem Islamskim".
- Jesteśmy gotowi udzielić dodatkowej politycznej i gospodarczej pomocy, a także pomocy w kwestiach bezpieczeństwa, która przyśpieszy rozwój gospodarczy i ustabilizuje demokratyczne instytucje kraju - podkreślił szef amerykańskiej dyplomacji.
IAR, PAP, bk
REKLAMA