Atak prorosyjskich hakerów na internetową stronę polskiego prezydenta?
Problemy ze stroną internetową polskiego prezydenta, przez pewien czas nieaktywna była także strona Giełdy Papierów Wartościowych. Prawdopodobnie stały się celem hakerów związanych z prorosyjskimi separatystami na Ukrainie.
2014-08-14, 22:00
Posłuchaj
Strona internetowa grupy Cyber Berkut informuje, że przeprowadzono atak na główne polskie portale internetowe - polityczne i finansowe, wymieniając strony: www.prezydent.pl oraz www.gpw.pl.
Cyber Berkut pisze w tym samym komunikacie, że żąda "natychmiastowego wydalenia polskich najemników" z terytorium Ukrainy" oraz "zaprzestania ślepego wspierania faszystowskiej władzy na Ukrainie". Polskie państwo nazwane jest "jednym ze sponsorów ukraińskiego faszyzmu".
Kancelaria Prezydenta nie komentuje komunikatu grupy Cyber Berkut. Joanna Trzaska-Wieczorek, szefowa biura prasowego Kancelarii Prezydenta potwierdziła, że są problemy techniczne z funkcjonowaniem strony prezydent.pl, którym przeciwdziała firma zewnętrzna, zajmująca się prezydencką witryną.
Kancelaria Prezydenta bada czy doszło do ataku hakerskiego.
- Nie przywiązywałbym do tego większej wagi, bo to był stosunkowo niewielki incydent. Dotyczył stron zewnętrznych, nie zostały zaatakowane wewnętrzne części całej infrastruktury informatycznej giełdy, czy rządowych stron, czy w tym przypadku stron prezydenckich - tak sprawę komentował wieczorem w TVP Info szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz.
Według niego, sprawa będzie wyjaśniana "do końca". - Jest to niewątpliwie ingerencja na naszym terytorium i jest badana przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego - powiedział minister.
Sienkiewicz uważa, że nie można mówić w tym przypadku o cyberwojnie. - Cyberwojna jest wtedy, kiedy atakuje się infrastrukturę krytyczną, kiedy dochodzi do uderzenia w sektor energetyczny, bankowy, kiedy dochodzi do paraliżu działań państwa (...) Tego rodzaju incydenty są śledzone i mamy pewne zabezpieczenia i sposoby, żeby sobie z tym radzić - zapewnił.
REKLAMA
Cyber Berkut atakował w przeszłości witryny internetowe m.in. NATO oraz prywatnych amerykańskich firm militarnych, blokował telefony komórkowe ukraińskich ministrów, a także próbował zakłócić działanie serwerów centralnej komisji wyborczej podczas wyborów prezydenckich na Ukrainie.
Na początku sierpnia "New York Times" poinformował, że rosyjscy hakerzy wykradli około 1,2 mld haseł i loginów do stron internetowych oraz ponad 500 mln adresów poczty elektronicznej. Informacje zostały przechwycone z ok. 420 tys. stron internetowych.
Dziennik opierał te rewelacje na raporcie jednej z amerykańskich firm zajmujących się bezpieczeństwem cybernetycznym - Hold Security. W dokumencie nie wymieniono nazw stron, z których wykradziono informacje, ale podano, że mogą one nadal być podatne na działania cyberprzestępców.
Cyberberkut skutecznie zaatakował strony NATO>>>
REKLAMA
IAR/asop
REKLAMA