W Iraku trwa eksterminacja jazydów
Tylko w piątek wymordowano około 150 jazydów - informuje Dalzar Nashwan Salem, żyjący w Polsce prezes Fundacji na rzecz Studentów Irackich w Polsce
2014-08-16, 20:46
Posłuchaj
Dalzar Nashwan Salem przypomniał, że rebelianci z organizacji Państwo Islamskie, którzy zajęli główny ośrodek jazydów, Sindżar, żądają od nich przejścia na islam. W razie odnowy grożą śmiercią. Salem powiedział, że wśród ofiar islamistów są kobiety i dzieci. Wypędzają ich też z domów i używają jako żywe tarcze w walkach.
Jazydowie przez tysiąclecia żyli w zgodzie z sąsiadami, w tym chrześcijanami i muzułmanami. - Muzułmańscy fanatycy nienawidzą jednak ludzi wyznających inną religię, a także muzułmanów, którzy nie akceptują ich metod - mówił Salem.
Dodał, żeco dzień ma kontakt ze swą rodziną, która uciekła do Kurdystanu. Jest ona jednak w trudnej sytuacji i obawia się terrorystów. Salem dodał, powołując się na informacje swoich przyjaciół, że wielu jazydów uciekło w góry Iraku, gdzie cierpią głód. Islamiści uprowadzili około dwóch tysięcy kobiet. Część z nich zgwałcili.
Dalzar Nashwan Salem uznał za niewystarczającą pomoc Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej. Dodał, że jazydzi oczekują przede wszystkim pomocy humanitarnej, a także wypędzenia terrorystów z zajętych przez nich miejscowości i ich międzynarodowej ochrony.
WOJNA W IRAKU - serwis specjalny >>>
Od wielu tygodni sunniccy radykałowie zdobywają kolejne tereny w północnym Iraku i utworzyli już tam islamski kalifat. Ofensywa bojowników wygnała już z domów ponad milion ludzi. Większość schroniła się w irackim Kurdystanie, dokąd teraz płynie pomoc ze świata. - Dostarczyliśmy właśnie do prowincji Dohuk dwie ciężarówki z lekami, co wystarczy dla 30 tysięcy osób. Dzięki Czerwonemu Krzyżowi leki trafiły także do 20 tysięcy osób w Sindżar - podkreśla rzecznik Światowej Organizacji Zdrowia Tarik Jasarewić.
Stany Zjednoczone oraz Irak dostarczają też ze śmigłowców pomoc humanitarną dla osób, uwięzionych w górach północnego Iraku. Amerykanie rozpoczęli też dostawy broni dla armii irackiego Kurdystanu. W nocy Rada Bezpieczeństwa ONZ nałożyła sankcje na sześć osób związanych z Państwem Islamskim i ugrupowaniem Al-Nusra z sąsiedniej Syrii. Mają to być osoby odpowiedzialne za rekrutowanie bojowników w szeregi radykałów.
REKLAMA
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR/asop
REKLAMA