Polska pomoc humanitarna trafiła do irackiego Kurdystanu

2014-08-18, 15:00

Polska pomoc humanitarna trafiła do irackiego Kurdystanu
ONZ ogłosiła, że sytuacja humanitarna uciekinierów zarówno w Kurdystanie jak i w północnym Iraku jest krytyczna. Foto: PAP/EPA/ULAS YUNUS TOSUN

Osiem ton pomocy humanitarnej z Polski trafiło do irackiego Kurdystanu. To dary dla uchodźców, którzy opuścili swoje domy na północy Iraku w obawie przed sunnickimi ekstremistami z Państwa Islamskiego. Pomoc do Kurdystanu przywiózł polski wojskowy samolot Herkules.

Posłuchaj

Bogusław Winid o polskim samolocie wojskowym z darami z Polski (IAR)
+
Dodaj do playlisty

WOJNA W IRAKU - serwis specjalny >>>

Na pokładzie maszyny do Irbilu przyleciały koce, śpiwory, łóżka, żywność i artykuły pierwszej pomocy. Zostały zebrane przez Caritas, ale część darów pochodzi z rezerw polskich ministerstw i strażaków. Teraz trafią do uchodźców, którzy w obawie przed islamistami schronili się w irackim Kurdystanie.

Polska już wcześniej rozpoczęła pomoc dla irackich uciekinierów. - Przydzieliliśmy grant na wyposażenie szkoły dla chrześcijańskich uchodźców z Mosulu, aby dzieci miały gdzie rozpocząć naukę - podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem wiceminister spraw zagranicznych Bogusław Winid.

Przetrwać zimę

Pomoc dla uchodźców płynie z całego świata. Wielu Irakijczyków zostawiło bowiem cały swój dobytek, by nie wpaść z ręce islamistów. Sunniccy ekstremiści dokonują czystek etnicznych i pod groźbą śmierci zmuszają ludzi do przechodzenia na islam. Uciekinierzy dlatego prawdopodobnie nieprędko wrócą do swoich domów.

- Myślimy o pomocy, która pozwoli im także przetrwać zimę - deklaruje w rozmowie z Polskim Radiem przedstawiciel Rządu Regionalnego Kurdystanu w Polsce Ziyad Raoof.

ONZ szacuje, że sunnicka rebelia wygnała z domów ponad milion osób. Od kilku miesięcy sunniccy radykałowie zdobywali kolejne tereny na północy Iraku. 29 lipca utworzyli rządzący się własnymi prawami islamski kalifat, rozciągający się od syryjskiego Aleppo do środkowego Iraku.

10 dni nalotów

W niedzielę oddziały kurdyjskie wspomagane przez lotnictwo USA odbiły z rąk dżihadystów największą w Iraku zaporę wodną na Tygrysie koło Mosulu. Przywódcy Państwa Islamskiego, według "Time'a", rozważali jej zniszczenie w celu zalania Bagdadu. Zbiornik zaopatruje w wodę znaczną część Iraku, a elektrownia wodna na zaporze ma strategiczne znaczenie dla kraju.

Naloty na cele wojskowe Państwa Islamskiego Amerykanie rozpoczęli 8 sierpnia. Pozwoliły one oddziałom kurdyjskim na kontratak z kierunku Ibrilu, stolicy autonomicznego okręgu kurdyjskiego na północy Iraku, w którego rejonie schroniło się 200 000 irackich uchodźców uciekających przed dżihadystami. W większości są to jazydzi, niemuzułmańska grupa etniczna, wyznająca eklektyczną religię. Są oni mordowani i traktowani ze szczególnym okrucieństwem przez bojowników Państwa Islamskiego.

Czytaj też<<<Biały Dom: to Barack Obama wydał zgodę na naloty wokół zapory na Tygrysie>>>

IAR,PAP,kh,mr

Polecane

Wróć do strony głównej