Premier Izraela: jeśli Hamas wystrzeli rakiety, odpowiemy z dużą siłą
W nocy z poniedziałku na wtorek kończy się pięciodniowy rozejm w Strefie Gazy wynegocjowany przez egipskich negocjatorów.
2014-08-18, 19:41
W poniedziałek wieczorem premier Izraela zapowiedział, że jeśli po wygaśnięciu rozejmu islamiści wznowią ataki rakietowe, to jego kraj ponownie zacznie ostrzeliwać Strefę Gazy.
- Jesteśmy gotowi na wszystkie scenariusze. Wojsko jest gotowe do reagowania z dużą siłą, jeśli ataki rakietowe powrócą - powiedział Benjamin Netanjahu.
Tymczasem członkowie Hamasu twierdzą, że mimo iż formalnie wciąż obowiązuje rozejm, to izraelskie wojsko nadal ostrzeliwuje Gazę.
Wojna w Gazie - tu czytaj więcej >>>
Negocjacje w Kairze
W Egipcie rozpoczęła się kolejna runda negocjacji w sprawie zakończenia wojny w Strefie Gazy. Obie zwaśnione strony rozmawiają przez pośredników. Izrael domaga się rozbrojenia Hamasu, a Hamas chce zniesienia izraelskiej blokady Gazy. Oba te postulaty są bardzo trudne do zrealizowania.
Netanjahu podkreślił w niedzielę w przemówieniu do izraelskich polityków, że podczas negocjacji z Palestyńczykami nie zaakceptuje "trwałego zawieszenia broni, jeśli nie będzie ono zawierać konkretnej odpowiedzi na izraelskie potrzeby bezpieczeństwa".
Także przedstawiciele Hamasu oznajmili, że nie pójdą na ustępstwa i że Izrael musi zaakceptować ich żądania.
Ponad dwa tysiące ofiar śmiertelnych
Wojna w Strefie Gazy trwa od ponad miesiąca. Liczba ofiar przekroczyła dwa tysiące. Większość zabitych to palestyńscy cywile. Jest to najdłuższa i najbardziej krwawa spośród wojen Izraela z Hamasem.
Jak podało palestyńskie ministerstwo zdrowia, w sumie zginęło 2016 osób a ponad 10 tys. zostało rannych. Wśród zabitych jest 541 dzieci, 250 kobiet i 95 osób starszych. Izraelska armia potwierdziła, że po jej stronie zginęło 64 żołnierzy.
REKLAMA
REKLAMA