Otwarcie Europejskiego Centrum Solidarności. "Nie potrafimy cieszyć się ze zwycięstw"
W Gdańsku w sobotę rozpoczęły się dwudniowe uroczystości związane z otwarciem Europejskiego Centrum Solidarności. W niedzielę Centrum zostanie oficjalnie zainaugurowane z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego i byłego prezydenta Lecha Wałęsy.
2014-08-30, 22:19
Posłuchaj
W sobotniej ceremonii otwarcia ECS, która przebiegała jak tradycyjne wodowanie statku, wzięli udział m.in. Lech Wałęsa oraz inicjatorzy strajku w stoczni w sierpniu 1980 roku. Formułkę zwodowania Centrum wygłosił prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
Program przewiduje m.in. dzienne i nocne bezpłatne zwiedzanie budynku i wystawy stałej, także z udziałem Bogdana Borusewicza i Henryka Wujca. Zaplanowano spotkania m.in. z darczyńcami pamiątek do Archiwum Solidarności, fotografem Chrisem Niedenthalem, fotoreporterem Jerzym Kośnikiem oraz z aktorem Jackiem Fedorowiczem. Przyjmowane będą też pamiątki oraz będą poszukiwani uczestnicy i świadkowie wydarzeń z lat 1970-1989.
Europejskie Centrum Solidarności. Jedyne takie miejsce na świecie >>>
Na terenie wokół ECS odbyła się tzw. sierpniówka, czyli rodzinny piknik. Została uruchomiona stołówka stoczniowa, zorganizowane zostały zabawy z dawnych czasów oraz warsztaty dla dzieci i stoczniowa gra miejska.
Wałęsa: potrafimy obchodzić klęski
Legendarny przywódca NSZZ Solidarność Lech Wałęsa powiedział podczas otwarcia Europejskiego Centrum Solidarności , że "potrafimy obchodzić klęski, a nie potrafimy cieszyć się z prawdziwych zwycięstw".
Lech Wałęsa przemawiał podczas uroczystości na Placu Solidarności, przed historyczną Bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej, w pobliżu gmachu ECS i Pomnika Poległych Stoczniowców. Zarówno były prezydent jak i dyrektor ECS Basil Kerski oraz prezydent Gdańska Paweł Adamowicz przemawiali stojąc na wózku akumulatorowym - takim samym, z jakiego Lech Wałęsa przemawiał podczas strajków w Sierpniu 1980 roku.
REKLAMA
TVN24/x-news
- Jak w komunizmie wszystko było proste i co robił komunizm to było złe, tak teraz w demokracji jest trochę inaczej, nie wszystko jest złe a niektórzy, szczególnie ci z Torunia upierają się, że wszystko jest złe i wszystko negują - mówił. - Też tak mówią o nierealizowanych 21 postulatach, więc jak przypominam, kochani mędrcy z Torunia, postulaty były pisane przeciwko władzy komunistycznej i albo zrealizujecie je albo będziemy niegrzeczni - tłumaczył. Uważa, że po wywalczeniu wolności postulaty przestały być aktualne i powinny znaleźć się w programach partii politycznych. - I albo je wybieracie, albo nie i albo jest realizacja postulatów, albo nie ma - powiedział.
Jak zaznaczył Wałęsa, "wystarczyło, że Polak został papieżem i nas zorganizował, nie do walki z komuną, zorganizował nas w modlitwie". - Wtedy zauważyliśmy, że to nieprawda, że nas nie ma, zauważyliśmy, jak nas jest dużo, a szczątkowe organizacje, które wtedy już istniały, były w stanie przejąć ten obudzony naród i poprowadzić do boju i po raz pierwszy w 1980 roku naprawdę zwyciężyć komunizm - mówił Wałęsa do ok. tysiąca osób zgromadzonych na Placu Solidarności.
"To nie będzie muzeum"
Europejskie Centrum Solidarności będzie jedną z największych ekspozycji pokazujących historię najnowszą. Basil Kerski powiedział w radiowej Jedynce, że Centrum ma być też gdańską agorą, czyli miejscem spotkań. Znajdzie się tam biblioteka i kawiarnia. Najważniejszą częścią Centrum będzie wystawa o narodzinach "Solidarności", stanie wojennym, kompromisie Okrągłego Stołu, a także o rozpadzie imperium sowieckiego i narodzinach nowych państw na wschodzie Europy. Nie będzie to muzeum gdyż, jak powiedział Kerski, założyciele Centrum czuli, że pokaże ono historię, która się nie zamknęła i wymaga stałej interpretacji.
Europejskie Centrum Solidarności wkrótce dostępne dla każdego. My już tam byliśmy >>>
- Będzie to miejsce refleksji nad tym, na jakim etapie się dziś znajdujemy - powiedział dyrektor podkreślając, że jest to inicjatywa unikatowa w skali Europy. Basil Kerski powiedział, że do tej pory brakowało takiego miejsca. Mówiąc o sporach wokół "Solidarności", dyrektor podkreślił, że trzeba odróżnić osobiste konflikty uczestników Sierpnia od dyskusji historyków o tamtych wydarzeniach. Dodał, że koncepcja wystawy została pozytywnie oceniona przez historyków, a radę Centrum współtworzy NSZZ "Solidarność".
REKLAMA
Kerski wyraził nadzieję, że większość Polaków odnajdzie się w proponowanej przez jego instytucję opowieści.
Jednym z najważniejszych eksponatów w Europejskim Centrum Solidarności będą tablice, na których zapisano w 1980 roku 21 postulatów strajkujących stoczniowców. Zostały one w piątek rano przeniesione z Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku do Centrum.
Nie wszyscy są zadowoleni
- Tu próbuje się pisać historię na nowo. Tak o Europejskim Centrum Solidarności mówi Piotr Duda.
Przewodniczący NSZZ "Solidarność" powiedział w Radiu Gdańsk, że będzie obecny na otwarciu Centrum. Dla niego jest to jednak kontrowersyjne miejsce poprawności politycznej.
REKLAMA
Sierpień 1980 - serwis specjalny >>>
- Widzimy, jak obecna ekipa rządząca chce wmówić społeczeństwu, że w roku 1980 nie narodził się Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność", tylko ruch społeczny. My się z tym nie zgadzamy - oświadczył Piotr Duda. Dodał jednak, że nie krytykuje całkowicie Europejskiego Centrum Solidarności.
- ECS to nie wszystko. Duch Solidarności jest w Gdańsku w dwóch miejscach: w kościele świętej Brygidy i w sali BHP stoczni i żadna nowa budowa tego nie zastąpi - oświadczył przewodniczący "Solidarności".
ECS w liczbach
Budowa Europejskiego Centrum Solidarności kosztowała ponad 231 mln zł. Blisko połowa tej kwoty pochodziła ze środkó Unii Europejskiej. W Centrum obejrzeć można 24 wystawy czasowe. W zbiorach ECS znajduje się 820 filmowych świadectw opozycjonistów. Zgromadzono także blisko 42 tys. archiwalnych zdjęć. W zbiorach gdańskiego Centrum zdajdują się także 122 tys. ulotów, plakatów i dokumentów archiwalnych.
IAR, PAP, ECS, bk
REKLAMA