Żołnierze, pojmani na Ukrainie, są już w Rosji
Rosyjscy komandosi, zatrzymani w zeszłym tygodniu na Ukrainie, trafili z powrotem do swojego kraju. Rosyjska agencja RIA Novosti twierdzi, że również Ukrainie zwrócono 63 jeńców.
2014-08-31, 11:03
Posłuchaj
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
UE szykuje sankcje przeciw Rosji w związku z inwazją na Ukrainie [relacja] >>>
Ukraina przekazała Rosji 10 rosyjskich żołnierzy wojsk powietrznodesantowych, o których zatrzymaniu Kijów poinformował na początku tygodnia; Rosja zwróciła Ukrainie 63 ukraińskich żołnierzy, którzy przekroczyli granicę 27 sierpnia - podała agencja RIA-Nowosti.
W niedzielę rano rosyjscy spadochroniarze zostali przewiezieni na przejście graniczne Niechotiejewka, w obwodzie biełgorodzkim, i przekazani rosyjskim władzom. Rosja natomiast przekazała 63 ukraińskich żołnierzy, którzy zostali wcześniej umieszczeni w czasowym obozie na terenie obwodu rostowskiego.
Zastępca dowódcy Wojsk Powietrznodesantowych Federacji Rosyjskiej gen. Aleksiej Ragozin, cytowany przez rosyjską agencję RIA-Nowosti, powiedział, że "negocjacje były trudne, ale zwyciężył zdrowy rozsądek".
REKLAMA
Według agencji wcześniej służby graniczne rosyjskiej FSB w obwodzie rostowskim podały, że Rosja otworzyła korytarz tranzytowy dla ponad 60 ukraińskich żołnierzy, którzy poprosili o schronienie.
Komandosi twierdzą, że nie wiedzili, dokąd jadą
Nie wiadomo, czy wobec żołnierzy zostaną wyciągnięte jakieś konsekwencje. W czasie przesłuchań, których nagrania opublikowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, często przedstawiali oni odmienne stanowisko od oficjalnie obowiązującego w Rosji. "Nie wysyłajcie tam żołnierzy. Po co? To nie nasza wojna. Gdyby nas tu nie było, nic by się nie działo. Oni by sami rozwiązali swoje problemy w swoim państwie" - mówił jeden z nich.
Zatrzymani w obwodzie donieckim utrzymywali, co wynika z nagrań ich zeznań udostępnionych we wtorek mediom ukraińskim, że dowództwo informowało, że jadą na zwykłe ćwiczenia.
Ukraina oświadczyła w poniedziałek, że zatrzymała dziesięciu rosyjskich wojskowych, przy których znaleziono dokumenty i broń. Są to żołnierze z 331. pułku 98. Dywizji Wojsk Powietrznodesantowych FR.
Strona rosyjska zapewniała, że żołnierze przypadkiem przekroczyli rosyjsko-ukraińską granicę i nie stawiali oporu, gdy ich zatrzymano.
Według rosyjskiej telewizji NTV dwaj inni żołnierze tego samego oddziału zginęli, a 10 zostało rannych w ataku sił ukraińskich.
IAR/PAP/aggkm
REKLAMA
Wideo: zeznania rosyjskich desantowców
REKLAMA
Jeden z żołnierzy pojmanych na Ukrainie stwierdził, że oddział nie wiedział, iż jest kierowany na Ukrainę. Powiedział, że Ukraina jest niepodległa i jeśli są tam jakieś problemy, to Kijów powinien je rozwiązywać sam.
REKLAMA
REKLAMA