Islandia: czerwony alert po nowej erupcji w rejonie Bardarbungi
Służby kraju od kilku tygodni przygotowywały się na możliwą erupcję wulkanu Bardarbunga. Wydano czerwony, czyli najwyższy stopień ostrzeżenia. Z krateru wydobywa się pył wulkaniczny.
2014-08-31, 13:34
Islandzkie władze podniosły w niedzielę do najwyższego poziomu - czerwonego - alert dla lotnictwa w rejonie położonego pod lodowcem wulkanu Bardarbunga, po wykryciu w pobliżu niewielkiej erupcji szczelinowej.
Nieuchronna albo już trwa
Islandzkie służby meteorologiczne twierdzą, że erupcja stwierdzona na polu lawy Holuhraun, w odległości kilku kilometrów od grożącego erupcją wulkanu, jest "bardzo spokojna i z trudem może być odnotowana na sejsmografach".
Wprowadzono czasowy zakaz lotów na wysokości 1,8 kilometra w promieniu 18,5 kilometra wokół wulkanu. Według Obrony Cywilnej wszystkie lotniska pozostały otwarte.
Czerwony alert oznacza, że erupcja jest nieuchronna albo już trwa, z ryzykiem emisji pyłów wulkanicznych.
REKLAMA
W ubiegłym tygodniu zakończono ewakuację mieszkańców osad położonych u stóp Bardarbungi. Wcześniej dochodziło do setek niewielkich trzęsień ziemi, co wskazywało na możliwą erupcję.
Paraliż nieba?
Niewykluczone, że powtórzy się sytuacja z 2010 roku, kiedy ruch lotniczy nad Europą został sparaliżowany po wybuchu wulkanu Eyjafjallajoekull.
Bardarbunga znajduje się na trasie przelotu z Wielkiej Brytanii do Ameryki Północnej. Jeśli nastąpiłby potężny wybuch, to wulkaniczny popiół mógłby doprowadzić do paraliżu komunikacyjnego - podobnie jak w kwietniu 2010 roku, kiedy wybuchł wulkan Eyjafjallajökull. Odwołano wtedy ponad 100 tysięcy lotów, czyli blisko połowę wszystkich połączeń. Straty przewoźników lotniczych wyniosły ponad półtora miliarda dolarów.
<<<Wulkan Bardarbunga sparaliżuje loty nad Europą? Czerwony alarm na Islandii>>>
REKLAMA
IAR,PAP,kh
REKLAMA