Obama: wojska USA udzielą pomocy krajom dotkniętym epidemią Eboli

O pomoc poprosiła USA m.in. organizacja Lekarze Bez Granic, według której próby opanowania epidemii w Afryce Zachodniej są chaotyczne i nieefektywne.

2014-09-08, 13:32

Obama: wojska USA udzielą pomocy krajom dotkniętym epidemią Eboli
Prezydent USA Barack Obama. Foto: PAP/EPA/Joshua Roberts

Prezydent USA Barack Obama stwierdził w wywiadzie dla telewizji NBC, że choć obecnie wirus wywołujący gorączkę krwotoczną nie stanowi zagrożenia dla mieszkańców Stanów Zjednoczonych, to wszelka zwłoka w opanowaniu epidemii może doprowadzić do tego, że rozprzestrzeni się ona poza kontynet afrykański. Do tego może dojść do mutacji wirusa, który może się przez to stać bardziej zaraźliwy. - A wtedy byłoby to poważne ryzyko dla Ameryki - ocenił Obama.

Jak napisał poniedziałkowy "Washington Post", pomoc ze strony amerykańskiej armii będzie polegała m.in. na budowaniu ośrodków kwarantanny i szpitali polowych, transporcie sprzętu, zapewnianiu bezpieczeństwa personelowi medycznemu i pracownikom organizacji charytatywnych. Ponadto amerykańskie lotnictwo zapewni mosty powietrzne, pozwalające transportować do dotkniętych epidemią regionów nie tylko leki i pomoc humanitarną, ale też ruchome laboratoria diagnostyczne.
Czytaj więcej na temat epidemii Eboli >>>
"Tylko wojsko może pomóc"
Szefowa organizacji Lekarze Bez Granic (MSF) Joanne Liu powiedziała w ubiegłym tygodniu, że środki na walkę z Ebolą są na wyczerpaniu, a sytuacja stała się tak dramatyczna, że jej organizacja apeluje o pomoc logistyczną i operacyjną, którą dostatecznie szybko może dostarczyć tylko wojsko.
Liu podkreśliła, że już tylko zdyscyplinowane siły szybkiego reagowania, jakimi są właściwe jednostki wojskowe, są w stanie zaradzić sytuacji. - Teraz musimy działać już tak szybko, jakbyśmy reagowali na masową skalę - zaznaczyła szefowa MSF.

Ebola

Obecna epidemia Eboli rozpoczęła się w marcu w Gwinei i rozprzestrzeniła się m.in. do Sierra Leone, Liberii i Nigerii. Do tej pory zmarło ponad 2,1 tys. osób.
Gorączkę krwotoczną Ebola wywołuje wirus Ebola należący do rodziny Filoviridae - jednoniciowych wirusów RNA. Jego rezerwuarem są prawdopodobnie owocożerne nietoperze, często spożywane w krajach Afryki (w Polsce nie występują). Zarazić się wirusem od człowieka można poprzez kontakt z wydzielinami osoby chorej, zwłaszcza krwią.

Objawy rozpoczynają się po okresie trwającym nawet 21 dni i początkowo przypominają grypę. Zarażony odczuwa bóle mięśni, dreszcze, ma wysoką gorączkę. Później pojawiają się wymioty, bóle klatki piersiowej i wysypka. Chory słabnie, następują obfite krwawienia wewnętrzne, z jam ciała, a nawet poprzez pory skóry. Umiera od 50 do 90 proc. chorych. Jeśli chory przeżył dwa tygodnie od wystąpienia gorączki, ma szansę wyzdrowieć.

REKLAMA

Wirus Ebola jest stosunkowo mało odporny - niszczy go na przykład promieniowanie UV (także światło słoneczne), temperatura powyżej 60 stopni Celsjusza, a także powszechnie dostępne chemiczne środki do dezynfekcji. Przestrzeganie zasad higieny dobrze chroni przed wirusem.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej