Nowy trop w sprawie zabójstwa Ziętary

2014-09-18, 11:25

Nowy trop w sprawie zabójstwa Ziętary
Portret pamięciowy poszukiwanego w związku z zabójstwem Jarosława Ziętary. Foto: PA w Krakowie

Prokuratura Apelacyjna w Krakowie ustaliła rysopis mężczyzny, który może mieć związek z zabójstwem poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary. Według prokuratury może chodzić o osobę posługującą się językiem rosyjskim.

Posłuchaj

Prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie śmierci dziennikarza Jarosław Ziętary poszukuje rosyjskojęzycznego mężczyzny. Relacja Pawła Pawlicy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Jak poinformował w czwartek krakowski prokurator Piotr Kosmaty, na początku lat 90. ubiegłego wieku poszukiwany mężczyzna był wielokrotnie widywany w Poznaniu w towarzystwie polskiego biznesmena. Prokuratura ustaliła, że pochodzi on zza wschodniej granicy Polski i w czasie zaginięcia dziennikarza ubierał się w bardzo drogą, elegancką odzież.

Rysopis poszukiwanego

Mężczyzna ma wydłużoną, skrajnie szczupłą twarz i około 180-185 centymetrów wzrostu. W chwili zabójstwa był jasnym blondynem o szarych oczach i szczupłej budowie ciała. Miał 30-35 lat. Znakiem szczególnym poszukiwanego są "silnie zarysowane okolice krtani". - Przedstawiony rysopis dotyczy wyglądu mężczyzny z początku lat 90. i mógł ulec zmianie - podkreślił Kosmaty.

Prokuratura prosi osoby mogące mieć informacje pomocne w identyfikacji poszukiwanego o telefoniczny kontakt z numerem 12 615 44 42. Zapewniona jest pełna anonimowość.

Bezowocne dochodzenie i walka o wznowienie śledztwa

Ziętara był dziennikarzem śledczym „Gazety Poznańskiej. Pisał o aferach gospodarczych. Zaginął 1 września 1992 roku w drodze do pracy.

W 1998 roku poznańska prokuratura uznała, że został on uprowadzony i zamordowany. Rok później śledztwo umorzono, bo nie udało się odnaleźć ciała. W kwietniu 2011 roku redaktorzy naczelni największych polskich gazet zaapelowali do władz i prokuratury o ujawnienie wszystkich okoliczności zaginięcia dziennikarza i wyników śledztwa. Wcześniej prosili o to członkowie Społecznego Komitetu "Wyjaśnić śmierć Jarosława Ziętary". Apele spowodowały, że analizy śledztwa podjęła się Prokuratura Generalna.

Prokuratura wraca do badania sprawy

W połowie czerwca 2011 roku śledztwo podjęto na nowo w poznańskiej prokuraturze, a następnie przekazano je do Krakowa. Zmieniono też kwalifikację prawną czynu z uprowadzenia na zabójstwo. Przemawiały za tym wyniki analizy materiału dowodowego, przyjęte na tej podstawie wersje śledcze oraz fakt, że nie ustalono miejsca pobytu zaginionego.

Prokuratura przesłuchała członków rodziny oraz Komitetu Społecznego "Wyjaśnić śmierć Jarosława Ziętary", którzy prowadzili dziennikarskie dochodzenie w sprawie zaginięcia kolegi. Zbadano odciski palców, które dotąd nie były badane, i zainicjowano badania biologiczne zabezpieczonych śladów metodami, które nie były znane w 1992 roku.

Nowe dowody

W październiku 2011 roku prokuratura otrzymała dokumenty z Agencji Wywiadu, z których wynika, że dziennikarza chciał zatrudnić ówczesny UOP. Były to nowe dowody, ponieważ w toku poprzedniego śledztwa MSW informowało, że Ziętara "nie pozostawał w zainteresowaniu UOP i nie figuruje w ewidencji, jak i materiałach archiwalnych UOP".

Zwłok wciąż nie odnaleziono

Śledczy zbierali także informacje na temat niezidentyfikowanych zwłok znalezionych od września 1992 do grudnia 1993 roku na terenie województw: wielkopolskiego, warszawskiego, łódzkiego, zachodniopomorskiego, lubuskiego i gdańskiego. Sprawdzono około dwudziestu przypadków. Raz zdecydowano się nawet na przeprowadzenie badań DNA, ale okazało się, że badane zwłoki nie są zwłokami dziennikarza.

Na początku września 2012 roku prokuratura opublikowała wizerunek Ziętary z uwzględnieniem zmian wynikających z upływu czasu. Jak podkreślała, dopóki nie ustali faktów, zakłada również inne wersje, w tym taką, że dziennikarz żyje.

PAP/iwo

Polecane

Wróć do strony głównej