Częstochowa: mężczyzna groził wysadzeniem budynku. Policja negocjowała 10 godzin
Trzydziestoletni mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu razem ze swoją matką i groził, że wysadzi budynek. Po wielogodzinnych negocjacjach policjantom udało się wejść do lokalu.
2014-09-29, 13:52
Posłuchaj
- Policja została powiadomiona o zdarzeniu o 3:00 w nocy - mówi podinspektor Joanna Lazar z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Około 30-letni mężczyzna groził, że zabije siebie i matkę lub wysadzi w powietrze czteropiętrowy budynek. Policja ewakuowała około 70 osób, po czym przystąpiono do negocjacji. Podinspektor Joanna Lazar podkreśla, że musiały one być bardzo spokojne i wyważone, aby zapewnić bezpieczeństwo uwięzionej kobiecie.
Po godzinie 12:00 funkcjonariuszom udało się wejść do mieszkania. Obezwładniony mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Joanna Lazar dodała, że jeszcze za wcześnie, by mówić o motywach, jakimi kierował się desperat. Wiele wskazuje jednak na to, że może on mieć problemy natury psychicznej.
W akcji brali udział policyjni negocjatorzy z Komendy Wojewódzkiej oraz strażacy. W bloku odcięto dopływ gazu i prądu. Dla ewakuowanych podstawiono autobus.
Źródło: TVN24/x-news
pp/mr/IAR
REKLAMA
REKLAMA